Goldman Sachs: Kurs euro szczyt ma już za sobą

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2016-02-26 13:41

Kurs euro do złotego spadnie w ciągu roku o 6,5 proc., przewiduje bank Goldman Sachs.

W piątek euro umacnia się wobec złotego o 0,3 proc., zbliżając się do pułapu 4,36 zł, po tym jak jeszcze w czwartek było najtańsze od niespodziewanego obniżenia w styczniu ratingu Polski przez agencję S&P. Zdaniem Goldman Sachs apogeum słabości walut w grupy rynków wschodzących, w tym złotego, jest już za inwestorami. Takie waluty jak brazylijski real, rosyjski rubel czy indyjska rupia solidarnie osłabiają się już od połowy 2011 r.

„Po kilku latach osłabienia walut z rynków wschodzących wydają się one być właściwie wycenione lub lekko niedowartościowane. W ciągu najbliższych dwóch lat ich kursy wobec dolara powinny się ustabilizować, a nawet nieco umocnić” – napisał w czwartkowej nocie do klientów Kamakshya Trivedi, strateg Goldman Sachs na rynki wschodzące.

Zdaniem specjalisty najlepsze perspektywy, obok rosyjskiego rubla i meksykańskiego peso, ma polski złoty. Kurs euro do złotego powinien w ciągu 12 miesięcy spaść o 6,5 proc., do 4,10 zł. To oznaczałoby powrót złotego do notowań sprzed majowych wyborów prezydenckich, w których niespodziewanie wygrał Andrzej Duda, zapowiadając w polityce ostry zwrot na prawo. Zdaniem Goldman Sachs niepewność co do przyszłego kształtu polityki gospodarczej rządu w Warszawie dalej będzie źródłem podwyższonej zmienności w notowaniach złotego do głównych walut. Mimo to instytucja zaleca wykorzystywać przejściowe okresy słabości złotego do kupna polskiej waluty za euro i forinta węgierskiego.

Grzegorz Kawecki