Amerykański bank inwestycyjny wskazuje, że wyższy niż oczekiwano wzrost inflacji „dostarczył paliwa” mocniejszemu zacieśnianiu polityki monetarnej przez banki centralne regionu Europy środkowej i wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki (CEEMEA). Dlatego zdecydował się podwyższyć prognozy maksymalnego poziomu stóp w regionie. Najmocniej podwyższył je dla gospodarek CEE-4, czyli Polski, Węgier, Czech i Rumunii.
- W regionie CEE-4 podtrzymujemy nasz bardziej jastrzębi niż konsensus pogląd w sprawie inflacji i rewidujemy szczyt stawek w Polsce i na Węgrzech z 4,00 proc. do 5,00 proc., a dla Rumunii z 3,50 proc. do 5,00 proc., przy zachowaniu prognozy wzrostu stóp procentowych w Czechach do 5,00 proc. Biorąc pod uwagę ciągłe wyzwanie jakim jest dynamika inflacji, widzimy jastrzębie zagrożenia dla tych prognoz – głosi raport Goldman Sachs.

Na początku lutego RPP zdecydowała o piątej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy o 50 punktów bazowych. Główna wzrosła do 2,75 proc.