Goldman Sachs tnie prognozę cen miedzi i stawia na złoto

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-09-03 08:06

Problemy z ożywieniem gospodarczym w Chinach, największym konsumencie miedzi na świecie skłoniły analityków banku inwestycyjnego Goldman Sachs do obniżenie prognoz cen tego surowca. Rykoszetem dostał KGHM.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Amerykańska instytucja twierdzi, że popyt na miedź uległ silnemu spowolnieniu, gdyż zapotrzebowanie zgłaszane przez Chiny jest bardzo wrażliwe i kruche. Jednym z głównych problemów jest przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości Państwa Środka, który tłumi m.in. rozwój branży budowlanej, instalacyjnej i energetycznej.

Spodziewany przez Goldman Sachs silny spadek zapasów miedzie ma nastąpić dużo później niż wcześniej przewidywano. W rezultacie GS obniżył swoją prognozę cen miedzi na przyszły ro o niemal 5 tys. USD do 10,1 tys. USD za tonę. Poprzednia projekcja, opiewająca na 12 tys. USD/t na koniec 2024 r. została przesunięta na okres po 2025 r.

Informacja miała negatywny wpływ na notowania KGHM na sesji we wtorek - kurs spadł o ponad 5 proc.

Zdaniem specjalistów Goldman Sachs, z podobnych powodów co miedź cierpi też aluminium. W jego przypadku prognoza na 2025 r. została zredukowana do 2540 USD/t z 2850 USD.

Oprócz tego utrzymane zostało też negatywne nastawienie analityków do rudy żelaza i niklu.

Dużo bardzie optymistyczne oczekiwania Goldman Sachs ma względem złota. Kruszec jest jego preferowanym krótkoterminowym zabezpieczeniem przed ryzykiem geopolitycznym i finansowym. Dlatego też podtrzymał swoją projekcję na poziomie 2700 USD za uncję na początku 2025 r.