Lewarowany WIG20 miał dwukrotnie mocniej kopiować ruchy indeksu w wersji podstawowej. W ostatnich dwóch latach różnica między indeksami okazała się niemal pięciokrotna.
Licząc według stanu na 18 stycznia 2018 r. indeks WIG20 osunął się w ciągu 12 miesięcy 19,1 proc. Indeks WIG20lev powinien więc spaść o 38,2 proc. Przynajmniej jeśli wierzyć jego opisowi na stronie internetowej warszawskiej giełdy lub w materiale „Indeksy GPW Benchmark”, który można z tej strony ściągnąć.
„Indeks WIG20lev stanowi dźwignię w stosunku do indeksu WIG20: podąża zgodnie z kierunkiem WIG20, ale z dwukrotnie większą siłą tj. wzrost WIG20 o 1 proc. powoduje wzrost WIG20lev o 2 proc. i odwrotnie” – głosi opis indeksu na stronie internetowej.
Tyle, że w ciągu 12 miesięcy zakończonych 18 stycznia 2023 r. WIG20lev spadł nie o 38,2 proc., ale 43,9 proc. To 5,6 pkt proc. więcej niż wynikałoby z opisu. Taka rozbieżność nie jest pomijalna, a i tak ostatnie 12 miesięcy wygląda względnie dobrze. Po przeliczeniu stóp zwrotu podstawowej i lewarowanej wersji indeksu WIG20 za 24 miesiące okazuje się, że WIG20 stracił 5,5 proc., a WIG20lev - 25,9 proc. Różnica nie jest więc dwukrotna, ale niemal pięciokrotna!
Coś jak procent składany
GPW zapewnia, że wszystko jest w porządku, bo zasada, iż WIG20lev odzwierciedla zmiany indeksu WIG20 z dwukrotnie większą siłą obowiązuje tylko w obrębie jednego dnia sesyjnego. Przy porównywaniu wartości indeksów WIG20 i WIG20lev w dłuższym okresie, siła oddziaływania jest inna, ponieważ efekt dwukrotnej dziennej dźwigni zmienia siłę zmian w kolejnych dniach i staje się ona nieliniowa.
„W pewnym sensie można w tym przypadku mówić o zasadzie procentu składanego z lokaty, do której w każdym dniu dopisywane są odsetki, które codziennie powiększają kwotę bazową, od której w kolejnych dniach liczone są odsetki” - tłumaczy obrazowo GPW w odpowiedzi na naszego e-maila.
Dla zobrazowania tego mechanizmu dostaliśmy 18-sesyjną symulację zachowań obu indeksów przy założeniu, że WIG20 wzrósłby na każdej z 18 sesji o 2 proc. WIG20lev rósłby zatem na każdej sesji o 4 proc. Po mniej więcej miesiącu całkowita stopa zwrotu indeksu WIG20 wyniosłaby 42,8 proc., a w przypadku WIG20lev - 102,6 proc., czyli niemal 17 pkt proc. ponad dwukrotność stopy zwrotu indeksu w wersji podstawowej.
Giełda przyznaje, że podobny mechanizm zniekształca wyniki indeksu WIG20short, który powinien rosnąć o tyle, ile spada WIG20 w wersji podstawowej.
„W związku z powyższym stopy zwrotu dla indeksów typu short i leverage nie mogą być porównywane na tych samych zasadach jak np. dla indeksu WIG20” – czytamy w e-mailu z GPW.
Zapytaliśmy zatem, dlaczego specyficzny sposób wyliczania lewaru indeksu WIG20lev nie jest nigdzie jasno i klarownie napisany – ani na samej stronie internetowej, ani w dostępnym na niej do ściągnięcia dokumencie.
„Dziękujemy za uwagę. Podczas najbliższej aktualizacji materiałów indeksowych uzupełnimy opisy indeksów o tę informację” – brzmiała odpowiedź.
Dwa fundusze, dwa podejścia
WIG20lev z pewnością nie jest kluczowym indeksem GPW. Niemniej oparte są na nim dwa fundusze indeksowe. Jeden prowadzi Quercus TFI, drugi to Beta ETF prowadzony przez AgioFunds TFI. To ostatnie na stronie internetowej informuje, że fundusz zachowuje się jak WIG20 „tylko, że z dwojoną siłą w horyzoncie jednej sesji”. Trudniej jednak znaleźć tę informację np. na karcie produktu lub w dokumencie KID.
- W karcie funduszu informacja jest uwypuklona w rekomendowanym horyzoncie inwestycyjnym: jeden dzień. Jesteśmy właściwie pierwszym i jedynym dostawcą funduszu w Polsce, który rekomenduje taki horyzont. Dla tego typu produktów jest to standard w UE bądź Stanach Zjednoczonych. W Polsce przetarliśmy szlaki z tym jednodniowym horyzontem, gdyż stosowana praktyka bazowała na trzyletnich horyzontach inwestycyjnych – zaznacza Mateusz Mucha z Beta Securities Poland.
Dodaje, że jednodniowy horyzont inwestycyjny uczulił inwestorów i twórcy ETF-u odbyli z nimi dużo rozmów celem wyjaśnienia specyfiki zachowania funduszu.
Quercus na karcie produktu napisał mniej więcej to samo co GPW: „Celem subfunduszu jest odwzorowanie zmian wartości indeksu WIG20lev, który odzwierciedla dwukrotność zmiany wartości indeksu WIG20”. W dokumencie z kluczowymi informacjami określił swój produkt jako przeznaczony dla inwestorów, „którzy planują inwestowanie długoterminowe, tj. przez okres co najmniej 3 lat”. Gdyby fundusz indeksowy Quercusa idealnie odzwierciedlał zachowanie swojego benchmarku, w ciągu 36 miesięcy liczonych do 18 stycznia 2023 r. straciłby 43,1 proc. (w rzeczywistości było to zaledwie 0,6 pkt proc. więcej). Tyle, że WIG20 osunął się w tym czasie o 12,1 proc. Dwukrotność tej straty to wynik 19 pkt. proc. lepszy od zachowania indeksu WIG20lev i funduszu Quercusa.
- Naturalne jest, że stopa zwrotu w dłuższym okresie bierze się ze złożenia dziennych stóp zwrotu. Możemy się jednak zastanowić, czy dopisek o mierzeniu lewaru w skali jednego dnia ma sens – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.