GUS flash: inflacja w lipcu wyniosła rdr 15,5 proc., a mdm 0,4 proc.

opublikowano: 29-07-2022, 10:08
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2022 r. wzrosły rdr o 15,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

fot. ARC

Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w lipcu o 15,4 proc. rdr i wzrostu o 0,4 proc. mdm.

“Wyznaczenie szczytu w czerwcu nie udało się. Zamiast tego idziemy po grani. Inflacja bazowa uplasowała się w przedziale 9,1-9,3 proc. i to jest bezsprzecznie dobra wiadomość” - komentują ekonomiści mBanku.

“Tegoroczny, lokalny szczyt inflacji będzie płaski. Najwyższy punkt może jednak przesunąć się nieznacznie na wrzesień, m.in. za sprawą rozpatrywanych właśnie przez URE wniosków taryfowych dotyczących energii elektrycznej” - dodają eksperci Banku Pekao.

“To pierwszy miesiąc bez wzrostu rocznej inflacji względem poprzedniego miesiąca od lutego. Nie czas jeszcze na otwieranie szampanów. Jesień może przynieść przyspieszenie wzrostu cen (koniec czasowej obniżki cen paliw, droższy prąd, opał)” - komentują ekonomiści ING.

Poniżej poszczególne składniki wskaźnika inflacji za lipiec i czerwiec 2022 r.:

“W szczegółach nie widać niczego wyjątkowego. Żywność wzrosła o 0,6 proc. (mocno powyżej sezonowego wzorca, ale to już znamy z poprzednich miesięcy). Energia +1,3 proc. (tu swoje piętno odcisnął zapewne węgiel). Paliwa -2,6 proc. m/m - większe spadki w sierpniu” - dodają ekonomiści mBanku.

Zdaniem Adama Antoniaka, ekonomisty ING, pomimo stabilizacji w lipcu, inflacja jest daleka od opanowania. Cel inflacyjny pozostaje odległy (2,5 proc.), realne stopy procentowe są wciąż głęboko ujemne, a polityka fiskalna w znacznym stopniu osłabia skalę zacieśnienia polityki pieniężnej. Presję inflacyjną może w nadchodzących kwartałach ograniczać pogorszenie koniunktury w Polsce i na świecie. W odwrotnym kierunku będzie oddziaływać kryzys energetyczny i wzrost cen regulowanych. Przyszły rok to także znaczący wzrost płacy minimalnej (13,5 proc.) i wysoka waloryzacja rent i emerytur, co podtrzyma presję płacową. Oznacza to, że w 2023 ceny konsumpcyjne mogą nadal rosnąć w dwucyfrowym tempie.

– Spodziewamy się, że jesienią tego roku RPP będzie nadal podnosić stopy procentowe, chociaż w mniejszej skali (25 pkt baz.). Będą temu towarzyszyć deklaracje gotowości do zakończenia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Tym mocniejsze, im słabsza będzie koniunktura w Polsce i na świecie - dodaje ekonomista.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane