Hazardowy granat resortu finansów

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2021-02-02 20:00
zaktualizowano: 2021-02-03 17:24

Nowe kryteria przetargów na kasyna eliminują absurdy, opisane przez „PB” i skrytykowane przez NIK. Owocują jednak oskarżeniami ZPR o sprzyjanie Casinos Poland

Przeczytaj i dowiedz się

Jakie zmiany w kryteriach przetargów na kasyna planuje resort finansów

Dlaczego ZPR uważa, że zmiany sprzyjają Casinos Poland

Jak na te zarzuty odpowiada MFFiPR

Aktualizacja: stanowisko Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej

Już po publikacji poniższego artykułu do redakcji „PB” dotarł e-mail, przesłany przez biuro prasowe Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej (MFFiPR). Wynika z niego, że projekt rozporządzenia ws. kasyn, o którym piszemy, „został poddany publicznym konsultacjom”, a „wszystkie zgłoszone uwagi, w ramach dalszych prac nad projektem, zostały poddane wnikliwej analizie”.

W stanowisku resortu można też przeczytać, że zapisy rozporządzenia „dotyczą skomplikowanej materii” i wymagają „pogłębionej analizy prawnej i ekonomicznej własnych propozycji, jak i uwag zgłaszanych przez podmioty zainteresowane działaniem na rynku gier hazardowych oraz i inne organy”. W wyniku tejże analizy ma powstać kolejna wersja projektu, która będzie poddana ponownym konsultacjom. Kiedy więc można spodziewać się wejścia w życie nowych zapisów? Tego e-mail MFFiPR nie klaruje, pojawia się w nim jednak sugestia, że powinno to nastąpić w ciągu najbliższego roku.

W czerwcu 2018 r. ujawniliśmy w „PB”, że sposobem na zdobywanie koncesji na kasyna jest… deklarowanie nierealnych przychodów, idących w dziesiątki miliardów złotych. We wrześniu 2019 r. ten nonsens potwierdziła Najwyższa Izba Kontroli (NIK), która zaapelowała o zmianę kryteriów rozstrzygania przetargów na jaskinie hazardu. Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej (MFFiPR) przygotowało projekt nowego rozporządzenia, dotyczącego tej kwestii i… wetknęło kij w mrowisko.

Polski rynek kasyn od kilku lat ma dwóch liderów: grupę ZPR, której właścicielem jest znany biznesmen Zbigniew Benbenek, oraz grupę Casinos Poland (CP), kontrolowaną przez notowaną na Nasdaq spółkę Century Casinos. Z 51 funkcjonujących w naszym kraju kasyn aż 37 prowadzi grupa ZPR, ale są to głównie placówki stosunkowo nieduże i działające w mniejszych miejscowościach. Z kolei CP jest operatorem „zaledwie” ośmiu kasyn, ale większość z nich to najlepsze i najbardziej dochodowe jaskinie hazardu w kraju.

Rynek z limitami

Prowadzenie kasyn w Polsce wymaga posiadania koncesji, których liczba ograniczona jest przepisami prawa hazardowego. Zgodnie z nimi jedna jaskinia hazardu może przypadać maksymalnie na każde rozpoczęte 250 tys. mieszkańców danego miasta oraz na pełne 650 tys. mieszkańców województwa. To oznacza, że na dziś w całym kraju mogą funkcjonować maksymalnie 52 kasyna.

Kiedy wniosków o koncesje na poszczególne lokalizacje jest więcej, niż wynika z ustawowych limitów, Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej, musi ogłaszać przetargi. Dziś rozstrzyga je według kryteriów z rozporządzenia znowelizowanego w 2013 r. Ten akt ma zostać zastąpiony przez nowe rozporządzenie, które właśnie się wykuwa.

Zarzuty ZPR…

Projekt nowego rozporządzenia MFFiPR z oczywistych względów najbardziej zainteresował dwóch liderów kasynowego rynku. Grupa ZPR w oficjalnym zgłoszeniu lobbingowym twierdzi, że przepisy, przygotowane przez resort finansów, „rażąco faworyzują” konkurencyjne CP. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele ZPR podkreślają, że dzieje się to w czasie, gdy o przejęcie CP stara się… kontrolowany przez państwo Totalizator Sportowy (pisaliśmy o tym w „PB” trzy tygodnie temu).

Na czym konkretnie, zdaniem ZPR, ma polegać sprzyjanie CP? Chodzi m.in. o wykreślenie preferencji dla lokalizacji kasyna w budynkach zabytkowych, obniżenie punktacji za umiejscowienie ich w hotelach trzygwiazdkowych czy preferowanie kasyn bardzo dużych (o powierzchni powyżej 350 mkw.) i zlokalizowanych w największych miastach. Kluczowe jest jednak wprowadzenie nowego kryterium: wysokości podatku od gier (POG), zapłaconego w ostatnim roku przez danego oferenta, w przeliczeniu na jedno kasyno.

ZPR argumentuje, że to kryterium w praktyce sprawi, że najwyższą punktację, czyli 4 i 3 punkty dostaną odpowiednio CP i jej spółka córka Casinos Poland CP. Zdaniem grupy kontrolowanej przez Zbigniewa Benbenka będzie to naruszać zasadę konkurencyjności i niedyskryminacji. Dlatego proponuje ona m.in. zastąpienie kryterium „średniej” wysokości POG wysokością „łączną” tego podatku. Postuluje także kilka innych zmian, mających „chronić równość szans” - przy okazji, co nie zaskakuje, korzystnych dla grupy ZPR.

Oskarżenia bez odzewu:
Oskarżenia bez odzewu:
Grupa ZPR, kontrolowana przez Zbigniewa Benbenka (z lewej), twierdzi, że projekt nowego rozporządzenia ws. kasyn „rażąco faworyzuje” jej konkurenta, czyli Casinos Poland. Resort finansów, kierowany przez Tadeusza Kościńskiego, zarzuty te zbywa milczeniem
materiały prasowe

… i kontra konkurenta

Nietrudno się domyślić, że CP ma w sprawie rozporządzenia MFFiPR zgoła odmienne zdanie.

- ZPR nie wyjaśnia, dlaczego żadna ze spółek tej grupy nie jest lub nie będzie w stanie osiągnąć największej średniej POG. Podobnie w przypadku kryterium kategoryzacji hotelu – czy spółki z grupy ZPR nie mogą lokować swoich kasyn w najwyżej punktowanych hotelach cztero- lub pięciogwiazdkowych? – pyta Andrzej Maj, dyrektor kasyna z grupy CP, mieszczącego się w warszawskim hotelu Marriott.

Twierdzi, że zdaniem CP proponowane przez MFFiPR zmiany „nie rozwiązują podstawowego problemu” rynku kasyn, czyli jego „monopolizacji” przez grupę ZPR, posiadającą prawie ¾ wszystkich koncesji.

- Wielokrotnie postulowaliśmy wprowadzenie zapisów, by spółki nieposiadające kasyn lub chcące prowadzić tylko jedno kasynie w danym województwie, mogły otrzymać więcej punktów. Postulat ten nie został jednak uwzględniony, również w obecnym projekcie rozporządzenia – mówi Andrzej Maj.

Co ciekawe, dwaj hegemoni rodzimego rynku kasyn - przynajmniej w deklaracjach - zgodnie piętnują to, że zarówno kryteria obecnie obowiązujące, jak i te proponowane przez MFFiPR, istotnie ograniczają możliwość wejścia na rynek nowych podmiotów. Na razie jednak to właśnie ZPR i CP są największymi beneficjentami tych zapisów - także dlatego, że koncesje są udzielane tylko na sześć lat. To zbyt krótki okres, by ewentualny nowy gracz mógł bez nadmiernego ryzyka zakładać, że osiągnie zwrot z zainwestowanego kapitału.

Miliardy na papierze

Co ma do powiedzenia w tej sprawie autor projektu rozporządzenia, czyli MFFiPR? Jak komentuje oskarżenia grupy ZPR? Nie wiadomo – przez tydzień resort nie odpowiedział na nasze pytania. W uzasadnieniu projektu można przeczytać, że celem zmian jest, by „oceny ofert miały charakter obiektywny, przejrzysty i niedyskryminujący żadnego uczestnika przetargu”, a ich wejście w życie ma „zwiększyć konkurencyjność na rynku gier hazardowych”.

Realizacja tych celów przy takiej, a nie innej strukturze rynku kasyn będzie piekielnie trudna. Zaletą projektu rozporządzenia jest jednak to, że eliminuje absurdy, o których pisaliśmy w „PB” już w czerwcu 2018 r. Obecnie jednym z decydujących kryteriów przetargowych jest deklarowana podstawa opodatkowania, czyli przewidywane na okres sześciu lat przychody, od których operatorzy kasyn płacą 50 proc. POG. Brzmi logicznie, ale jak ujawniliśmy — w praktyce prowadzi do niedorzeczności.

Inny zapis rozporządzenia sprawia bowiem, że realnie weryfikowane są tylko deklaracje dotyczące trzech pierwszych lat obowiązywania koncesji, a w kolejnych trzech można wpisywać przychody z kosmosu, idące w dziesiątki miliardów złotych, bez żadnych konsekwencji poza taką, że kto deklaruje więcej, ten... zwiększa swe szanse na wygranie przetargu i otrzymanie koncesji.

Po naszym tekście, a także formalnej skardze na te zapisy ze strony CP, w której spółka twierdziła, że jest zmuszana do „licytacji absurdów”, resort finansów zapowiedział przeanalizowanie problemu. Przez ponad rok jednak te analizy do niczego nie doprowadziły i dopiero formalny apel NIK, z września 2019 r., sprawił, że po roku pojawił się projekt nowego rozporządzenia, uwzględniający wnioski pokontrolne izby, ale wywołujący nowe kontrowersje.