Hiszpania zastąpiła Grecję

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-06-19 00:00

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Po porannym wybuchu optymizmu w reakcji na doniesienia z Grecji, gdzie po niedzielnych wyborach pojawiła się szansa na stworzenie proeuropejskiego rządu i nieco oddalone zostało widmo wyjścia tego kraju ze strefy euro, w kolejnych godzinach na rynki przyszło otrzeźwienie.

Do głosu znów doszły obawy o sytuację w Eurolandzie, które spotęgował wzrost rentowności hiszpańskich i włoskich papierów dłużnych. Atmosferę podgrzewały też komentarze opiniotwórczych źródeł rynkowych, które sugerowały, że głosowanie w Grecji tak naprawdę jeszcze nic nie zmieniło.

Również spadające notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd, a potem ujemny początek handlu na Wall Street, zachęcały graczy do pozbywania się akcji, szczególnie na paryskim parkiecie, który dodatkowo zmuszonybył do zdyskontowania absolutnej wygranej socjalistów w wyborach parlamentarnych. W efekcie paryski indeks CAC schodził co jakiś czas poniżej poziomu z piątkowego zamknięcia.

Spektakularnie zaczęły nowy tydzień greckie banki. Kurs akcji National Bank of Greece rósł nawet o 16 proc., zaś Alpha Bank o 11 proc. Tego samego nie można było niestety powiedzieć o instytucjach z Włoch i Hiszpanii. Znów pod kreską znalazły się m.in. notowania Bankii.

Poniedziałek był dosyć udanym dniem dla akcjonariuszy ThyssenKrupp, największego niemieckiego producenta stali. Kurs wsparła informacja o zainteresowaniu jednym z brazylijskich zakładów spółki przez lokalnego konkurenta.