Huuuge dostał lekcję pokory

Szymon Maj
opublikowano: 2021-02-21 20:00

Debiut producenta gier mobilnych był nerwowy i rozczarował tych, którzy liczyli na ogromny wzrost. Analitycy się dziwią. Długoterminowo patrzą na pozytywy.

Z artykułu dowiesz się:

  • Co o nerwowym debiucie Huuuge sądzą zarządzający i analitycy
  • Czy dalej wierzą w potencjał spółki
  • Co będzie się działo dalej z kursem producenta gier

Zainteresowanie ofertą Huuuge Games było bardzo duże. W IPO wzięło udział ponad 20 tys. inwestorów indywidualnych, którzy zapisali się na 54,7 mln akcji, sprzedawanych po 50 zł. Redukcja była duża, wyniosła 97 proc., a pula przeznaczona dla drobnych była relatywnie niewielka - stanowiła 5 proc. oferowanych akcji. Pozostałe walory objęło 125 dużych inwestorów. W gronie inwestujących znalazła się nawet spółka giełdowa Ultimate Games, która objęła 5,4 tys. akcji za 0,27 mln zł. Cała oferta publiczna Huuug'a była warta 1,67 mld zł. Debiut nie był spektakularny - w pierwszych minutach handlowano akcjami po około 50 zł. Kolejne godziny były dość nerwowe. Inwestorzy załapali się na chwilową zwyżkę, ale także na spadek, momentami sięgający 8 proc. Paweł Sugalski, zarządzający funduszem Rockbridge Gier i Innowacji, zastanawia się, skąd wzięła się aż taka podaż w czasie debiutu. Niepokojąca była zwłaszcza liczba porannych zleceń PKC. Jego zdaniem rynek nie docenił okoliczności.

Bez lock-upu

– Widać było ogromną podaż w cenach z IPO, a poniżej 50 zł sprzedano dzisiaj kilka milionów akcji, więc sprzedającymi nie mogli być jednie spanikowani inwestorzy detaliczni. To dziwne, biorąc pod uwagę wielkość spółki i oferty. Wydaje się, że sprzedawały podmioty posiadające akcje już wcześniej, których nie obowiązywały ograniczenia zbywalności jak w przypadku największych ujawnionych akcjonariuszy – mówi Paweł Sugalski.

Zdaniem zarządzającego akcjonariusze ci liczyli, że na pierwszej sesji uzyskają wyższą cenę. Zarządzający zaznacza, że w dłuższej perspektywie dużym wahaniom kursu powinna zapobiegać opcja stabilizacyjna, w ramach której Huuuge Games będzie mogło nabyć około 3,3 mln akcji.

– To aż 10 proc. oferty. Ostatni raz opcja stabilizacyjna takich rozmiarów towarzyszyła IPO Playa – podkreśla Paweł Sugalski.

Brakiem optymizmu inwestorów zdziwiony jest też Kacper Koproń, analityk Trigon DM. Przypomina IPO Playtika w USA - spółki porównywalnej z Huuuge’em, która podczas debiutu wzrosła o prawie 40 proc.

– Huuuge wydaje się wyceniony podobnie jak porównywalne spółki. Zachowanie kursu dziwi także w kontekście dużej redukcji w transzy inwestorów indywidualnych - mówi Kacper Koproń.

Bez rewelacji
Bez rewelacji
Optymizm inwestorów w czasie zapisów na IPO Huuuge Games, którego szefem jest Anton Gauffin, nie przełożył się na kurs w dniu debiutu. Zamiast wzrostu był spadek, sięgający nawet 8 proc.

Mieszane nastroje

Szymona Nowaka, analityka DM BNP Paribas, debiut nie zaskoczył - nie spodziewał się dużego wzrostu na otwarciu. Ekspert zwraca uwagą, że pierwsze notowanie wypadło w niefortunnym momencie.

– Obecnie sentyment wobec spółek technologicznych jest słaby. Spółce nie sprzyjają też obawy o wpływ zmian w polityce prywatności na rynek gier kasynowych. Czynnikiem ryzyka jest też polityka rządów wobec hazardu – mówi Szymon Nowak.

Jego zdaniem na przebieg debiutu mógł też wpłynąć fakt, że handel akcjami obsługiwały tylko niektóre biura maklerskie, co mogło być utrudnieniem dla inwestorów indywidualnych.

Paweł Sugalski zauważa, że mimo wszystko oferta spółki zaciekawiła szeroki rynek. Wśród handlujących było sporo graczy z zagranicy.

W opinii zarządzającego spore rozczarowanie spotkało inwestorów, którzy liczyli na szybki zarobek już na pierwszej sesji, zwłaszcza detalicznych, finansujących zapisy kredytem bankowym. Jego zdaniem przebieg debiutu nie zmienia jednak perspektyw kursu.

Długi termin

Również zdaniem Szymona Nowaka można liczyć na wzrost kursu, jeśli sentyment wobec spółek technologicznych się nie załamie. Kacper Koproń uważa, że gry mobilne mają potencjał, a rynek czeka na pierwszy wyraźny sygnał od spółki.

– W średnioterminowej perspektywie chodzi o zapowiadane w prospekcie przejęcia, a w krótkoterminowej - o dynamikę przychodów z gier na platformie Sensor Tower – mówi Kacper Koproń.

Paweł Sugalski uważa, że dopiero kolejne dni pokażą realną wycenę rynkową. To, że po dużej zmienności w trakcie sesji kurs zakończył dzień z 1-procentową stratą, zapowiada spore emocje w poniedziałek. Duże obroty, przekraczające 680 mln zł, mogą też pomóc firmie wejść do indeksu WIG20 i zwiększyć wagę w indeksie mWIG40. To z kolei wprowadzi Huuuge’a do portfeli funduszy pasywnych, również zagranicznych.