IBnGR: dochody budżetu w 2005 r. wyższe o 1,6 proc. od planowanych

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-11-21 13:26

Dochody budżetu w 2005 r. będą wyższe o blisko 1,6 proc. od zaplanowanych, dzięki bardzo dobrym wynikom budżetu państwa w III kwartale br. - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej dr Wojciech Misiąg z Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).

Dochody budżetu w 2005 r. będą wyższe o blisko 1,6 proc. od zaplanowanych, dzięki bardzo dobrym wynikom budżetu państwa w III kwartale br. - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej dr Wojciech Misiąg z Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).

    Według niego, dochody budżetowe w 2005 r. wyniosą 177,48 mld zł, natomiast wydatki 216,9 mld zł. Natomiast deficyt budżetowy wyniesie 39,4 mld zł, czyli ok. 4,2 PKB.

    Jak wyjaśniono, IBnGR do swoich szacunków realizacji budżetu wlicza korektę dochodów z VAT, której resort finansów dokonał w styczniu br., a zaliczył jako przeprowadzoną w grudniu 2004 r. Po stronie wydatków natomiast Instytut wlicza refundację dla FUS.

    Jak podało wcześniej Ministerstwo Finansów, deficyt budżetu po październiku 2005 r. wyniósł 20 mld 582 mln zł, czyli 58,8 proc. planowanej na cały rok kwoty 35 mld zł. Wydatki państwa wyniosły po październiku 169 mld 523,1 mln zł, czyli 80,8 proc. kwoty 209 mld 703,7 mln zł planowanej na 2005 rok. Dochody budżetu państwa wyniosły natomiast 148 mld 941,1 mln zł, czyli 85,3 proc. planu wynoszącego 174 mld 703,7 mln zł.

    Ekspert IBnGR zaznaczył, że niskie wykorzystanie środków unijnych nie wynika z przyczyn finansowych, bo zarówno budżet państwa jak i budżety jednostek samorządu terytorialnego (po II kwartałach br. miały ponad 6 mld zł nadwyżki) mają na to wolne środki, lecz z niesprawnych procedur administracyjnych.

    "Jeśli Polska ma być beneficjentem netto, musi wykorzystać ok. 40 proc. funduszy unijnych" - powiedział.

    Zaznaczył, że dobra sytuacja budżetowa spowodowała spowolnienie narastania długu publicznego. Według niego, w pierwszej połowie tego roku dług publiczny spadł poniżej 50 proc. PKB, a na koniec 2005 r. może nieznacznie przekroczyć 50 proc.

    "Jednak nie musi się tak stać, ponieważ w III kwartale br. budżet państwa miał nadwyżkę, co jest sytuacją nie obserwowaną od wielu kwartałów" - powiedział.

    Misiąg odniósł się do polityki finansowej rządu premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Przypomniał, że premier w swoim expose zapowiedział jednoczesne obniżenie podatków, stały deficyt budżetowy na poziomie 30 mld zł (tzw. kotwica budżetowa) oraz znaczące zwiększenie wydatków w kilku dziedzinach.

    Według eksperta IBnGR, jednoczesne spełnienie tych obietnic spowoduje potrzebę znaczących cięć budżetowych, a nie ma obszarów, w których można byłoby takie cięcia przeprowadzić.

Jak powiedział Misiąg, stały deficyt budżetowy na poziomie 30 mld zł nie uwzględnia dodatkowych dotacji budżetowych dla FUS, czyli 11-12 mld zł rocznie.

    "Gdyby założyć, że w ciągu 4 lat przychody z prywatyzacji wyniosłyby około 20 mld zł, (...) co nie będzie łatwo, ponieważ wszystko wskazuje na to, iż największe prywatyzację będą wstrzymane, to trzeba będzie zaciągnąć dług na finansowanie deficytu budżetowego oraz dotacji dla FUS na poziomie 140 mld zł" - powiedział Misiąg.