ING: komunikacja prezesa NBP brzmi niepokojąco

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2022-06-09 16:48

Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, ze zdziwieniem przyjął wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa NBP i ma wątpliwości co do skuteczności polityki antyinflacyjnej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Szef banku centralnego powiedział, że cykl podwyżek stóp procentowych zbliża się do końca i niewykluczone, że w ostatnim kwartale przyszłego roku rozpocznie się obniżanie stóp procentowych.

“To duże złagodzenie stanowiska. Profesor Glapiński mówi o obniżkach, podczas gdy trudno odnotować poprawę ryzyk inflacyjnych: widzimy raczej wysokie oczekiwania inflacyjne, przyspieszająca inflację bazową, silne efekty drugiej rundy, wszystko wskazuje na utrwalanie długoterminowych ryzyk inflacyjnych. Naszym zdaniem jedyny inflacyjny pozytyw to sezonowe, letnie spowolnienie cen żywności, które zobaczymy już w czerwcu” - napisał Rafał Benecki w komentarzu po konferencji prasowej szefa NBP.

Ekspert zwraca uwagę na oczekiwane przez prezesa NBP hamowanie PKB.

“Naszym zdaniem tempo PKB spowolni poniżej 2 proc. r/r w IV kw. 2022, ale wtedy luka popytowa zmieni się z bardzo dodatniej na neutralną. To nie pomoże zapobiec uporczywości inflacji” - dodaje Rafał Benecki.

Jego zdaniem takie złagodzenie nastawienia, zapowiedzi obniżek gdy CPI zacznie spadać to negatywny sygnał dla złotego i polskich obligacji.

“Mamy duże obawy o skuteczność polityki antyinflacyjnej, w sytuacji kiedy mieliśmy dotychczas zacieśnienie monetarne i silne poluzowanie fiskalne. Dzisiaj pojawiają się zapowiedzi łagodzenia polityki pieniężnej, podczas gdy nadzieje na bliskie zacieśnienie fiskalne są niepewne (w tym roku skala ekspansji budżetowej wynosi aż 3 proc. PKB). Zakładamy inny przebieg inflacji w II połowie 2022, który nie pozwoli RPP na przerwę w obniżkach. Spodziewamy się, że szczyt CPI wypadnie w IV kw. 2022, prezes NBP mówi o lecie. Naszym zdaniem wtedy może nastąpić jedynie sezonowy spadek cen żywności i przejściowa stabilizacja CPI”- uważa ekonomista ING.

ING spodziewa się, że docelowo stopa referencyjna wzrośnie do 8,5 proc. z obecnych 6 proc., ale dojście do takiego poziomu zajmie dłużej niż do tej pory zakładali ekonomiści instytucji.