Około 11 proc. paliw sprzedawanych na stacjach benzynowych jest niewłaściwej jakości - poinformował w środę na konferencji prasowej Eugeniusz Cyra z Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. W 2003 r. odsetek paliw niewłaściwej jakości wynosił od 30 proc. na początku roku, do 22 proc. w końcu roku - powiedział Cyra.
Poinformował, że kontrolę przeprowadzono w ok. 1,7 tys. stacjach od 1 maja do początku października tego roku.
Cyra poinformował również, że Inspekcja Handlowa skierowała do prokuratur od 1 maja do końca września 171 wniosków z podejrzeniami popełnienia przestępstw w sprawach fałszowania paliw, ale tylko kilka z tych wniosków zostało do tej pory skierowanych do sądów, a wyroki, jakie zapadły w takich sprawach to kary pieniężne w wysokości 500 zł.
Jak powiedział na konferencji Jerzy Szablewski z Polskiej Organizacji Gazu Płynnego, "szara strefa w obszarze autogazu była liczona w roku 2003 na 50 proc., ale dzięki ostatnim zmianom w przepisach zmniejszyła się do poziomu około 5 - 10 proc.".
Jak zaznaczył, w tej chwili trzeba zrobić drugi krok, czyli zwrócić uwagę na skuteczną kontrolę jakości tego produktu. Brakuje jednak stosownych podstaw prawnych. Jego zdaniem, można ten brak naprawić stosunkowo szybko w rozporządzeniu ministra gospodarki dotyczącym jakości paliw ciekłych.
"W naszej ocenie nie ma powodu, by sięgać do zmian ustawowych" - powiedział Szablewski.
Zdaniem Cyry, skuteczna kontrola jakości gazu płynnego wymaga "wcale nietrudnej" nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych, by dać podstawę do wydania odpowiednich rozporządzeń ministrowi gospodarki i pracy.