Integracja przyniesie korzyści
Rozszerzenie Unii Europejskiej przyniesie przyszłym członkom wzrost PKB nawet o kilka procent — wynika z raportu wiedeńskiego Institut für Internationale Wirtschaftsvergleiche (IIW).
Raport wiedeńskiego Institut für Internationale Wirtschaftsvergleiche, opracowany w związku z konferencją ministrów gospodarki i zatrudnienia Austrii oraz sąsiadujących państw kandydujących do UE, wytrąca argumenty z rąk eurosceptyków. Dokument podkreśla, że zarówno obecnym, jak i przyszłym członkom Unii rozszerzenie jednolitego rynku europejskiego przyniesie wzrost gospodarczy.
Do góry
A teraz konkrety. Według austriackich analityków, jednolity rynek sprawi, że w ciągu 10 lat PKB w Polsce i na Węgrzech dodatkowo wzrośnie do 9 proc., a w Czechach, Słowacji i Słowenii do 4 lub 6 proc. Największych korzyści z rozszerzenia mogą spodziewać się ci członkowie Unii, których z obecnymi kandydatami łączą więzy geograficzne, historyczne bądź kulturowe. Do największych beneficjentów raport zalicza Austrię, Niemcy oraz Włochy, które przeżyją prawdziwy boom gospodarczy głównie dzięki korzyściom z handlu.
Chętni na saksy
Wiedeńscy ekonomiści wiele uwagi poświęcili też kwestii napływu taniej siły roboczej z obecnych państw kandydackich. Ich zdaniem, obawy z tym związane są przesadzone i zupełnie nie przystają do realnych szacunków. Te z kolei wykazują, że gdyby nie wprowadzono żadnych restrykcji w przepływie siły roboczej, to po akcesji z Polski, Węgier, Słowenii, Słowacji oraz Czech co roku wyjeżdżałoby zaledwie 70 tys. osób. Z tego — według raportu — ponad dwie trzecie skierowałoby swoje kroki do Niemiec. Analitycy pocieszają, że po dziesięciu latach liczba tzw. emigrantów zarobkowych nie przekraczałaby 35 tys. rocznie.