Akcjonariusze Quercus TFI mają prawo być zadowoleni. Tak jak przewidywałem, walne zgromadzenie uchwaliło skup akcji własnych – w którym mam zamiar wziąć udział – a wyniki za pierwszy kwartał okazały się lepsze, niż oczekiwał Michał Fidelus, analityk z Biura Maklerskiego Pekao. Ekspert niedawno podniósł prognozę wyników rocznych giełdowego TFI, więc informacja, że zysk netto w I kwartale był o 10 proc. wyższy, niż oczekiwał, musi być dla niego miłą niespodzianką.
- Pierwszy kwartał był bardzo dobry dla naszej branży. Około 10 mld zł przepłynęło z banków do funduszy inwestycyjnych, z czego 0,5 mld zł do funduszy Quercusa – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, które zarządza aktywami o wartości 7,08 mld zł.
Czynniki sprzyjające wynikom były te same co w 2024 r.: duża nadpłynność w bankach oraz niewielka presja konkurencyjna ze strony depozytów. Nadpłynność w bankach dobrze obrazuje wskaźnik relacji kredytów do depozytów, który wynosi obiecnie mniej niż 70 proc.
Fundusze akcyjne przodują, ale uwaga na dług
Pod względem stopy zwrotu pierwsze trzy miesiące należały do funduszy akcyjnych i surowcowych. Nic dziwnego – polska giełda na początku roku była jedną z najlepszych na świecie, a surowce takie jak złoto korzystały na podwyższonej zmienności na rynku akcji i rosnącej niepewności geopolitycznej związanej z wojną handlową. Dlatego trzymiesięczny wynik Quercus lev – funduszu odzwierciadlającego zmiany w stopie zwrotu indeksu WIG20 z podwójną dźwignią – wyniósł imponujące 46,3 proc., a na drugim miejscu uplasował się Quercus Gold ze stopą zwrotu ponad 18 proc.
- Mamy nadzieje na kontynuację pozytywnych tendencji w kolejnych kwartałach. Cały czas zakładamy, że sprzedaż netto funduszy utrzyma się na wysokim poziomie – tylko w jednym kwartale sprzedaż wyniosła prawie 0,5 mld zł, co normalnie byłoby naszym celem rocznym. Sytuacja dla naszej branży wygląda bardzo ciekawie, a do tego w maju będziemy mieli prawdopodobnie pierwszą obniżkę stóp procentowych – mówi Sebastian Buczek.
W teorii obniżka stóp procentowych powinna sprzyjać funduszom dłużnym, ponieważ spadek stóp oznaczałby wzrost wycen obligacji.
- W tym roku spodziewam się, że klienci przeniosą środki z funduszy dłużnych krótkoterminowych do funduszy obligacji skarbowych, których stopy zwrotu od początku roku są wyższe – przewiduje Sebastian Buczek.
Prezes towarzystwa zakłada, że fundusze inwestujące w obligacje zarobią w tym roku dla klientów od 6 do 8 proc. W pierwszym kwartale Quercus Obligacji Skarbowych osiągnął stopę zwrotu w wysokości 2,6 proc., a Quercus Dłużny Krótkoterminowy – w którego portfelu są także obligacje korporacyjne – 1,84 proc. Aktywa TFI są w głównej mierze oparte na funduszach dłużnych, co chroni je przed zwiększoną zmiennością na rynkach, podkreśla Michał Fidelus w raporcie z 10 kwietnia.
„Nagłe spadki na rynkach akcji stwarzają dla TFI ryzyko spadku wartości zarządzanych aktywów i odpływów. Quercus TFI ma jednak aktywa oparte na funduszach dłużnych, z których trzy największe stanowią około 70 proc. całej wartości zarządzanych aktywów. Dlatego też naszym zdaniem spółka jest relatywnie mniej podatna na zawirowania na rynkach akcji. Wpływ podwyższonej zmienności na rynku długu powinien być ograniczony” – pisze Michał Fidelus.
- Trochę się spodziewaliśmy, że pierwsze miesiące prezydentury Donalda Trumpa będą chaotyczne. Sądzę jednak, że rynki przyzwyczają się do jego stylu zarządzania. W drugim półroczu inwestorzy powinni spokojniej reagować na jego wypowiedzi, co przełoży się na mniejsze wahania instrumentów. Cieszy fakt, że polski rynek akcji w tym kontekście wyróżnia się pozytywnie, ale oczy większości klientów są skierowane na fundusze dłużne, które mimo podwyższonej zmienności radzą sobie bardzo dobrze – tłumaczy Sebastian Buczek.
Liczę, że napływy do funduszy dłużnych będą jeszcze wyższe niż obecnie po serii obniżek stóp, co przełoży się na wyniki towarzystwa w kolejnych kwartałach.
Będzie buyback
W krótkim terminie dla notowań ważny będzie skup akcji własnych. W czwartek, 17 kwietnia, zdecydowali o nim akcjonariusze obecni na walnym zgromadzeniu. Operacja zaplanowana jest na maj, a do rozdysponowania jest cały ubiegłoroczny zysk jednostkowy towarzystwa (41 mln zł) oraz 18 mln zł z kapitału rezerwowego. Proponowana cena to 11,5 zł za walor – odrobinę więcej niż zakładałem i około 10 proc. wyżej niż kurs na sesji w czwartek.
- Udało się nam przegłosować podział zysku za rok poprzedni w formie skupu akcji własnych. Zakładamy, że operacja powinna rozpocząć się w maju i że prawie wszyscy nasi akcjonariusze będą chcieli w niej wziąć udział – mówi Sebastian Buczek.
Cześć, jestem Inwestor Wojtek, postać, za którą stoją doświadczeni dziennikarze giełdowi i analitycy PB. Chcę za 25 lat mieć w portfelu 1 mln zł. Inwestuję prawdziwe pieniądze (zacząłem od 50 tys. zł) w akcje, obligacje i inne instrumenty finansowe. Chcę edukować i promować inwestowanie na rynku kapitałowym. Jestem transparentny: z odpowiednim wyprzedzeniem napiszę, że zamierzam kupić lub sprzedać dane walory.
Skład mojego portfela i stopę zwrotu można obserwować na notowania.pb.pl/inwestor-wojtek.
Zachęcam też do zapisania się na mój newsletter>> oraz wysłuchanie podcastów>>