Niewykluczone, zatem, że wyraźniejszy popyt na złotego zobaczymy dopiero na początku maja, przy założeniu, że sytuacja wokół Grecji będzie zmierzać w dobrym kierunku. Dzisiaj lider opozycyjnej partii SPD w Niemczech stwierdził, iż pakiet pomocowy dla tego kraju trzeba uchwalić jak najszybciej, gdyż stabilność strefy euro jest kluczowa. Jeżeli kampania przed zaplanowanymi na 9 maja wyborami lokalnymi zaczyna iść w tym kierunku, to bardzo dobry sygnał. Dotychczas można było odnieść wrażenie, iż kanclerz Merkel z rządzącej CDU chce jak najwięcej zyskać na sceptycyzmie Niemców, co do pomagania Grekom. Inwestorzy odnotowali też wypowiedź unijnego komisarza Olli Rehn’a, który wyraził nadzieję, iż negocjacje zakończą się w najbliższych dniach.
Niewykluczone, zatem, iż komunikat w tej sprawie poznamy już w najbliższą
niedzielę. W efekcie za euro w pewnym momencie płacono dzisiaj nawet 1,3280 USD.
W kolejnych godzinach notowania spadły w okolice 1,3240, co można przypisywać
lepszym danym o cotygodniowym bezrobociu w USA.
W nocy napłynie kilka ważnych
publikacji z japońskiej gospodarki. Dla inwestorów kluczowe mogą okazać się
dopiero jutrzejsze odczyty dotyczące inflacji HICP w strefie euro, ale przede
wszystkim danych z USA odnośnie dynamiki PKB w I kwartale, indeksu Chicago PMI i
nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan. Wydaje się jednak, iż jesteśmy coraz
bliżej mocnego odbicia się notowań euro, co może nastąpić już na początku
przyszłego tygodnia.
EUR/USD: Sytuacja na wykresie 4-godzinowym zaczyna się poprawiać. To może sugerować, iż w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin będziemy świadkami dość udanej próby naruszenia poziomu 1,3265 (pierwsze podejście – do 1,3280, miało miejsce dzisiaj). Zmniejsza się prawdopodobieństwo spadku poniżej 1,3112 w najbliższych dniach. Niewykluczone, że dość mocnym wsparciem stanie się już poziom 1,32. Od góry rynek powinien celować w naruszenie 1,33 i dalej szybki ruch w stronę 1,34.
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)