Zakończone dosyć dużymi zwyżkami poniedziałkowe notowania na amerykańskich giełdach oraz nadspodziewanie dobre wyniki lidera sektora infrastruktury sieciowej, Cisco Systems dawały nadzieję na kontynuację wzrostowej tendencji także w trakcie wczorajszej sesji. Przed otwarciem notowań analitycy stawiali na spółki technologiczne, które miały ciągnąć parkiety w górę. Część ekspertów jest bowiem zdania, że firmy reprezentujące sektor zaawansowanych technologii mają już najgorsze za sobą.
Zapał inwestorów rozpalały także oczekiwania na kolejną obniżkę stóp procentowanych w Stanach Zjednoczonych. Był to zdecydowanie najważniejszy czynnik kształtujący przebieg wtorkowych notowań na światowych rynkach akcji. W opinii obserwatorów, gracze zdążyli już jednak wcześniej zdyskontować ponowne poluzowanie polityki monetarnej w USA i teraz tylko czekali na potwierdzenie swoich prognoz.
A oczekiwali na to z dużą niecierpliwością i jednak z niepewnością, gdyż odnotowane obroty wskazywały, że przed publikacją decyzji Fed woleli wstrzymać się przed większymi operacjami na rynku akcji.
Przed rozpoczęciem sesji na europejskich parkietach na rynek dotarły wyniki finansowe British Airways i T-Online. O ile w przypadku tego pierwszego rezultaty jedynie potwierdziły czarne prognozy, o tyle niemiecki provider internetowy mile zaskoczył inwestorów. Spółka co prawda poniosła w trzecim kwartale stratę netto, niemniej jednak wyniki były lepsze od wcześniejszych projekcji.
Zgodnie z oczekiwaniami analityków, otwarcie było udane i główne indeksy ostro ruszyły w górę. W pierwszej części sesji brylował Philips i Siemens. Jednak w południe doszło do raptownej zmiany trendu, chociaż wzrost wyceny kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd sugerował aprecjację indeksów za oceanem. Winnymi załamania rynku okazały się opublikowane rezultaty koncernu paliwowego BP. Po tym jak spółka „pochwaliła się” 20-proc. spadkiem zysków, inwestorzy zaczęli zamykać pozycje na walorach spółek zajmujących się przerobem ropy naftowej.
Mimo tej korekty, większość uczestników rynku pozostawała optymistami. Liczyli, że podane po poniedziałkowej sesji wyniki Cisco zachęcą amerykańskich inwestorów do zakupów walorów. Niestety, prognozy te okazały się mylne. Zarówno na nowojorskiej Wall Street, jak i na rynku elektronicznym Nasdaq doszło do lekkiej korekty. Indeks Dow Jones zniżkował o 0,05 proc., natomiast Nasdaq Composite stracił na otwarciu 0,38 proc.