Obejrzyj webinar "Ile trzeba zaryzykować, żeby zarobić"

Od początku roku NCIndex, odzwierciedlający notowania spółek w alternatywnym systemie obrotu, urósł o 155 proc., a 27 lipca padł rekord obrotów na NewConnect. Na poniedziałkowej sesji właściciela zmieniły akcje warte 128 mln zł. Wiele spółek osiągnęło kapitalizację sięgającą kilkuset mln zł lub nawet kilku miliardów. Nie mniejsze emocje towarzyszą notowaniom małych spółek na głównym rynku. Stopy zwrotu rzędu kilkuset procent nie należą wcale do rzadkości. Sebastian Liński, zarządzający w AXA TFI m.in. funduszem akcji małych i średnich spółek, radzi, by inwestorzy trzymali rękę na pulsie i nie angażowali zbyt dużej części aktywów w „gorące” spółki.
— To, co się dzieje na giełdzie, to w dużej mierze zasługa inwestorów indywidualnych. Warto jednak pamiętać, że płynność w nerwowych momentach na małych spółkach może bardzo szybko spaść — mówi ekspert.
Stopy i zasiłki
Sebastian Liński dopatruje się kilku przyczyn eksplozji popularności inwestowania na giełdzie.
— Zjawisko ma charakter globalny, a w Stanach Zjednoczonych odpowiada za niego aplikacja Robinhood, umożliwiająca darmowe inwestowanie. Inwestowanie wygląda jak gra, a użytkownicy są motywowani do aktywności i obstawiania akcji. W czasie pandemii ograniczona została także działalność hazardowa, bo wydarzenia sportowe się nie odbywały, więc wiele osób zdecydowało się na „zakłady” giełdowe. Ponadto w USA przyznano zasiłek w wysokości 600 USD tygodniowo tym, którzy byli bez pracy. Część tych pieniędzy trafiła na giełdę. W Polsce za główną przyczynę należy uznać bliskie zera stopy procentowe. Trudno jednak powiedzieć, jak długo utrzyma się ten fenomen zwiększonego zainteresowania drobnych inwestorów — mówi Sebastian Liński.
Jego zdaniem do zwyżek notowań przyczyniły się też pieniądze płynące do pracowniczych planów kapitałowych (PPK). Na razie natomiast nie widać istotnych napływów do funduszy akcji, przyznaje zarządzający z AXA TFI.
— Zaczęły się napływy, ale nie są to kwoty, które mogłyby fundamentalnie odmienić sytuację. Klienci wciąż preferują fundusze bezpieczne, dłużne względnie te, które mają w portfelu niewielki udział akcji, ale dominują w nim obligacje. Z drugiej jednak strony widać też zainteresowanie funduszami bardzo agresywnymi, rozbudzone wysokimi stopami zwrotu — dodaje Sebastian Liński, który odpowiada za m.in. wyniki funduszu AXA Selective Equity, którego aktywa to 137 mln zł i składają się na nie akcje spółek zagranicznych.
— Są to akcje spółek z Europy Zachodniej. Nie są one tak wysoko wyceniane jak walory w Stanach Zjednoczonych, a w wielu przypadkach spółki oferują podobne stopy wzrostu i są obecne na tych samych rynkach. W zbliżonym stopniu korzystają także z trendów wzmocnionych przez pandemię, takich jak wzrost znaczenia e-commerce i cyfryzacja. Ale nie tylko w tego typu sektorach można szukać wartości, a jest to o tyle łatwiejsze, że większość inwestorów skupia się na „gorących” tematach technologicznych — mówi zarządzający AXA TFI.
Na szali
Fundusz AXA Selective Equity w trzy miesiące zarobił 16,4 proc. (przy średniej w grupie na poziomie 14,2 proc.), a od początku roku 21,7 proc. (przy średniej 1,2 proc.). Ten wynik daje trzecią pozycję w grupie, a kształt wykresu wyceny jednostki przypomina literę V. Sebastian Liński nie ma jednak przekonania, czy gospodarka odbije w ten sam sposób.
— Raczej będzie to litera U. Programy pomocowe dla gospodarki są bezprecedensowe, ale pamiętajmy, że często programy państwowe nie spełniają swojej roli — mówi zarządzający w AXA TFI.
Specjalista wierzy jednak, że w wyniku pandemii i zmian społecznych nastąpi duży wzrost produktywności, bo wiele procesów zostanie przeniesionych do internetu, co pozwoli zaoszczędzić zasoby i czas. — Niektóre biznesy są oczywiście przegrane, ale inne wręcz przeciwnie. Trudno jednak powiedzieć, czy summa summarum wzrost produktywności przeważy nad długością recesji — mówi Sebastian Liński.
Jego zdaniem na razie w gospodarce nie jest jednak tak źle, jak sądzono, a za dobrą monetę można wziąć decyzje niektórych spółek o wypłaceniu dywidend za ubiegły rok.