Położony przy granicy z Turcją iracki Kurdystan przeżywa boom gospodarczy. Wystarczy przełamanie obaw i trochę inicjatywy, aby skorzystały na nim także polskie firmy - przekonywali w czwartek śląskich przedsiębiorców przedstawiciele Polsko-Irackiej Izby Gospodarczej.
W zorganizowanym w Katowicach seminarium dotyczącym możliwości inwestowania w Kurdystanie uczestniczyło stosunkowo niewielu, bo ponad 20 przedsiębiorców.
"To na razie przecieranie szlaków. Do konkretów daleko, ale ten kierunek wydaje się mieć przyszłość" - powiedziała PAP dyr. Bożena Łobzowska z Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, która współorganizowała spotkanie.
Dodała, że Izba była dość sceptyczna, gdy Irakijczycy poprosili ją o współpracę w organizacji seminarium. Jednak w toku przygotowań, a tym bardziej po spotkaniu, jej przedstawiciele nabrali przekonania, że inwestowanie w Kurdystanie jest warte rozważenia pod warunkiem bliższego poznania tamtejszych realiów i skupienia grupy kilku firm, chętnych np. do wspólnego uczestnictwa w ogłaszanych w tym regionie przetargach.
Nieprzypadkowo Irakijczycy przekonują do inwestowania właśnie w położonym na północy kraju Kurdystanie. Dzięki uzyskanej na początku lat 90. faktycznej niezależności od Bagdadu region ten stał się swoistym "irackim oknem na świat", bardziej otwartym na inwestorów i wymianę handlową niż pozostała część kraju.
Irakijczycy przekonują, że inwestycje w Kurdystanie w przyszłości będą dobrym punktem wyjścia do dalszych działań w środkowej i południowej części Iraku, gdy te staną się bezpieczniejsze i bardziej stabilne.
W Kurdystanie już dziś działa wiele firm amerykańskich, włoskich, południowokoreańskich, tureckich, ale są również firmy czeskie czy słowackie. Ze względów bezpieczeństwa część firm przeniosła swoje siedziby z centralnego Iraku właśnie do Kurdystanu.
Pełnomocnik rządu regionalnego Kurdystanu w Polsce, Ziyad Raoof uważa, że ten region to obecnie najlepsze w Iraku miejsce, jakie można polecić polskim przedsiębiorcom, chcącym zaistnieć na tamtejszym rynku. Region uchodzi za spokojny; tu najszybciej rozpoczęły się inwestycje w infrastrukturze, buduje się m.in. drogi, mosty i tunele.
Problemem jest słaby potencjał tamtejszych firm, które potrzebują kapitału i technologii. Najbardziej potrzebni są specjaliści z zakresu budowy dróg i mieszkań, energetyki, ochrony środowiska. Kurdystan może też być atrakcyjnym rynkiem dla producentów sprzętu elektronicznego i komputerowego oraz operatorów linii komórkowych.
Wśród zalet inwestowania organizatorzy wymieniali także dużą chłonność irackiego rynku, brak barier w postaci wysokich ceł i podatków czy możliwość swobodnego wywozu waluty. Coraz lepsza jest także komunikacja - jest międzynarodowe lotnisko, a drugie jest w budowie.
Podczas seminarium przywołano opinie analityków, mówiące, że jeśli w Iraku uda się ustabilizować sytuację polityczną i zapewnić bezpieczeństwo, kraj może stać się najszybciej rozwijającym się rynkiem Bliskiego i Środkowego Wschodu. Modernizacji wymaga cała iracka gospodarka. Koszt potrzebnych inwestycji szacowano wcześniej na ok. 100 mld USD.