Jak oszczędzać i inwestować

opublikowano: 2015-10-15 22:00

Oszczędzanie nie jest trudne. Ważne jest jednak, abyśmy regularnie odkładali nawet niewielkie kwoty i wybrali taki sposób inwestycji, który rozumiemy, a także będziemy umieli oszacować płynące z niego korzyści i ryzyko (Uważaj, co podpisujesz, czyli jak bezpiecznie zarządzać finansami - odcinek nr 11)

Rośnie grono osób oszczędzających, ale większość ma odłożone niewielkie kwoty — wynika z „Diagnozy Społecznej 2015”. To najczęściej zabezpieczenie na wypadek niespodziewanych zakupów związanych z życiem codziennym, a nie kwoty pomocne przy utrzymaniu, gdy zachorujemy lub gdy będziemy na emeryturze. Oszczędności ma 45 proc. respondentów, ale ponad połowa z nich odłożyła równowartość od jednej do trzech pensji. Oszczędności wynoszące więcej niż roczne dochody ma tylko około trzech procent ankietowanych w „Diagnozie” Polaków, a ponadpółroczne — co dwudziesty z nich. Na dodatek więcej osób trzyma pieniądze w gotówce (59 proc.) niż na lokatach w bankach (53 proc.). Badanie potwierdza, iż nieliczni oszczędzają na emeryturę w ramach trzeciofilarowych, dobrowolnych form oszczędzania. IKE (indywidualne konto emerytalne) ma co czternasty ankietowany, a do PPE (Pracowniczego Programu Emerytalnego) należy co dwudziesty piąty. Z „Diagnozy” wynika, że najrzadziej lokujemy oszczędności bezpośrednio w akcje (2 proc.) i obligacje (3 proc.). Wciąż niewielką popularnością indywidualnych inwestorów cieszą się lokaty w nieruchomości (4 proc.) i w obce waluty (5 proc.). Nieco więcej osób ma jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych — 8 proc. — Niewielu z nas cechuje się systematycznością i obowiązkowością, a dyscyplina w oszczędzaniu jest ważna — przypomina Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego zdaniem, trudno jest zacząć oszczędzać, a jeszcze bardziej mozolne jest regularne odkładanie pieniędzy. — Jeśli ktoś jest zdyscyplinowany może oszczędzać sam, ale jeżeli potrzebuje pośrednika, pomocnika, który wymusi na nim systematyczność — powinien skorzystać z usług instytucji finansowych. Ale to oznacza, że będzie musiał za to pośrednictwo zapłacić. Ekonomista proponuje więc, by osoba, która zaczyna oszczędzać, przyjrzała się swoim możliwościom finansowym, jak i predyspozycjom psychologicznym.

Jak efektywnie pomnażać pieniądze?

Efektywne inwestowanie to takie, gdzie ważny jest zysk, a nie tylko to by odłożone (zaoszczędzone) pieniądze zachowały realną wartość. Ale byśmy wiedzieli, ile możemy zarobić musimy policzyć koszty i mieć świadomość ryzyka, jakie niesie dana forma lokowania wolnych środków. Ważny jest też cel, na jaki chcemy przeznaczyć zaoszczędzone, czy zainwestowane kwoty. Inaczej odkłada się pieniądze, gdy chcemy je wydać za rok na wakacje, a inaczej, gdy chcemy, by były zabezpieczeniemna starość. W zależności od celu inwestycji i czasu oszczędzania wybieramy różne produkty. — W przypadku oszczędności emerytalnych proponuję przyjąć założenie, iż to, co dostanę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to minimum, które pozwoli mi na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Jeśli chcę mieć pieniądze na dodatkowe wydatki, muszę je odłożyć sam. Inne pieniądze będę potrzebował, jeśli chcę mieć drobne na codzienną kawę w cukierni, a inne, jeśli chcę spełnić marzenia związane z podróżą dookoła świata czy kupnem domku pod miastem — tłumaczy Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. Każdy może sprawdzić, ile oszczędności zgromadzi dzięki kalkulatorom systematycznego oszczędzania dostępnym w przeglądarkach internetowych. Warto przy tym przyjąć ostrożną wartość oprocentowania naszych oszczędności — 2 proc. w długim terminie, co przy obecnym poziomie rozwoju gospodarczego w świecie jest odpowiednie. I tak jeśli będziemy odkładali co miesiąc 100 zł przez 10 lat, to uzyskamy 13 tys. zł, po dwudziestu latach — uzbieramy dodatkowo ponad 28 tys. zł. Odłożone co miesiąc, np. na lokacie, 250 zł da nam ponad 32,5 tys. zł po dekadzie i prawie 71 tys. zł — po dwóch. Warto przy tym pamiętać, że współpraca z instytucjami finansowymi wiąże się z opłatami. Dlatego tak ważne jest, aby poznać ich wysokość i uniknąć ryzyka, że pochłoną one większość zysków.

Różne sposoby oszczędzania i inwestowania

Możemy lokować oszczędności na lokatach bankowych lub kupować indywidualnie obligacje rządowe. W ten sposób najczęściej zachowamy wartość realną oszczędności, a zysk będzie niewielki. Jeśli chcemy zarobić więcej i jesteśmy zdecydowani na podjęcie wyższego ryzyka, możemy indywidualnie kupować obligacje korporacyjne czy akcje. Możemy też zdecydować się na współpracę z instytucjami finansowymi, np. kupując jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. Warto przy tym pamiętać, że szczególną formą inwestowania w instytucjach finansowych są IKE i IKZE — dobrowolne formy oszczędzania na emeryturę z ulgami podatkowymi. Bez względu na to, jaki wybierzemy sposób inwestowania, ważne jest, abyśmy dobrze rozumieli, na co się decydujemy. Jeśli nie rozumiemy, na czym polega dany produkt finansowy: jakie są koszty (czyli opłaty i prowizje, ale też koszty wycofania pieniędzy), ile możemy zarobić i przy jakim ryzyku, to lepiej się na niego nie decydować i wybrać taki, co do którego takich wątpliwości nie mamy. To ważne byśmy rozumieli, że ryzyko inwestowania oznaczać może nie tylko brak zysku, ale także możliwość utraty części kapitału. — Jeśli rozmawiamy z agentem lub pośrednikiem, pytajmy tyle razy, aż zrozumiemy — dodaje Tomasz Kaczor. W Polsce najbardziej popularne są wciąż lokaty bankowe — ma je ponad połowa oszczędzających. Są proste. Można je założyć w placówce, ale też np. przez internet czy w bankowości mobilnej. Zapewniają pieniądzom wysokie bezpieczeństwo. Depozyty w bankach są objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. „Zarobek” polega na powiększeniu oszczędności o odsetki. Ich wysokość poznajemy w momencie założenia lokaty. W przypadku lokat najwyższe oprocentowanie jest oferowane zazwyczaj w ramach promocji. Żeby z niego skorzystać, trzeba spełnić dodatkowe warunki. Promocje najczęściej dotyczą nowych klientów lub dotychczasowych, jeśli na lokatach umieszczą gotówkę, która dotychczas nie była zdeponowana na żadnym rachunku w danej instytucji. Osoby zaczynające odkładać na lokacie powinny pamiętać, że informacje o oprocentowaniu (czyli zysku dla klienta) dotyczą zawsze rocznego okresu inwestowania. Jeśli więc przy lokacie miesięcznej mamy napisane oprocentowanie 1 proc., to oznacza, że po miesiącu dostaniemy jedną dwunastą kwoty równej procentowi naszych oszczędności. Jeden procent uzyskamy jeśli lokatę przedłużać będziemy na rok. Dodatkowo odsetki otrzymamy, jeśli utrzymamy lokatę bankową do określonego w umowie terminu. Jeśli ją zerwiemy wcześniej — utracimy je. Od zasady „zerwanie lokaty równe jest utracie odsetek w części lub całości” istnieje wyjątek. To lokaty progresywne. Tu można w każdej chwili wycofać pieniądze bez utraty odsetek — obowiązujących w danym miesiącu oszczędzania. Lokaty są tak skonstruowane, że wysokość oprocentowania rośnie wraz z długością utrzymywania depozytu. Atrakcyjny zysk jest dla cierpliwych, którzy utrzymają lokatę do terminu jej zapadalności. Banki proponują lokaty progresywne o różnych terminach, od 2 do nawet 36 miesięcy. Banki oferują też lokaty powiązane z inwestycjami. Te składają się z części oszczędnościowej i inwestycyjnej. Nasze pieniądze bank dzieli na dwie części. Pierwszą lokuje jako depozyt o atrakcyjnym oprocentowaniu, a za drugą kupuje np. jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego. To grupa produktów strukturyzowanych. Wśród nich istnieją również bardziej skomplikowane, powiązane np. z kursami walut, indeksami giełdowymi, czy surowcami i metalami szlachetnymi. I choć na takich produktach można sporo zarobić, można też wiele stracić. Większość produktów strukturyzowanych ma gwarancję zwrotu kapitału (od ok. 80 do 100 proc.), więc w niesprzyjających warunkach można również stracić część oszczędności. Na pewno nie jest to sposób inwestowania dla osób startujących w świecie inwestycji. Eksperci radzą, by zanim zdecydujemy się na lokaty powiązane z inwestycjami dokładnie przyjrzeć się funduszowi: jak inwestuje, ile zarobili (lub stacili) inwestorzy. Istnieją lokaty, w przypadku których zagwarantowane jest wyższe oprocentowanie z depozytu niż przeciętne na rynku, jednak ryzykowne inwestowanie, albo zawirowania na rynkach finansowych mogą zniwelować wysokie odsetki od lokaty przez straty w części inwestycyjnej.

Zarobek i ulga

Istnieją produkty, które zachęcają do oszczędzania na cele emerytalne poprzez możliwe do uzyskania ulgi podatkowe. To indywidualne konto emerytalne (IKE) lub indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Plusem są ulgi podatkowe, minusem limity kwot, jakie można wpłacić na konto w danym roku. Maksymalna roczna wpłata na IKE wynosi trzykrotność prognozowanego na dany rok przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W tym roku jest to 11 877 zł. Zaletą IKE jest to, że zyski nie podlegają opodatkowaniu. Jednak zgromadzone pieniądze możemy wypłacić, dopiero gdy skończymy 60 lat. Dodatkowo na IKE trzeba wpłacać pieniądze przez co najmniej 5 lat kalendarzowych albo dokonać wpłaty ponad połowy wartości pełnej kwoty nie później niż 5 lat przed dniem złożenia wniosku o dokonanie wypłaty. Z kolei na IKZE w 2015 r. można wpłacić do 4 750,80 zł. Wpłaty odliczamy od podstawy opodatkowania przy rocznym rozliczeniu z fiskusem. Skorzystamy też ze zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych, pod warunkiem że pieniądze wypłacimy po osiągnięciu 65. roku życia. Jednak przy wypłacie będziemy musieli zapłacić zryczałtowany podatek dochodowy — wynosi on 10 proc. Jeśli ktoś zdecyduje się na oszczędzanie w IKE lub w IKZE, to będzie musiał dokonać wyboru spośród wielu możliwości inwestycyjnych. Konta te znajdują się bowiem w ofercie funduszy inwestycyjnych, podmiotów prowadzących działalność maklerską (domy maklerskie i banki prowadzące działalność maklerską), zakładów ubezpieczeń na życie, banków czy dobrowolnych funduszy emerytalnych. Trzeba więc sprawdzić politykę inwestycyjną jak i wysokość prowizji i opłat pobieranych przez instytucję zarządzającą naszymi pieniędzmi. Jeśli chcemy kupić jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, to musimy zrozumieć, co oznacza określony typ funduszu inwestycyjnego. Pieniądze mogą być lokowane w bezpieczne papiery dłużne (np. obligacje skarbowe) czy też w bardziej ryzykowne akcje. Zysk zależy od polityki inwestycyjnej funduszu. Często powiązany jest bezpośrednio z kondycją gospodarki i (lub) giełdy. Większe ryzyko przejściowych spadków wartości jednostek towarzyszy funduszom zrównoważonym czy akcyjnym. Bezpieczniejsze (czyli z mniejszymi wahaniami wartości jednostek) są fundusze rynku pieniężnego oraz obligacji. Warto pamiętać, że fundusze inwestycyjne pobierają opłatę za zarządzanie naszymi oszczędnościami oraz opłatę dystrybucyjną, choć można tej drugiej uniknąć, na przykład kupując jednostki uczestnictwa przez internet. Warto sprawdzić również historyczne wyniki (stopy zwrotu), jakie fundusz osiągnął. Jednak należy pamiętać, że fundusze inwestycyjne nie gwarantują osiągnięcia wyznaczonego celu inwestycyjnego, a całe ryzyko spoczywa na posiadaczach tytułów uczestnictwa.

Więcej o ekonomii i finansach znajdziesz na stronach www.nbp.pl i portalu edukacyjnym
www.nbportal.pl.