Odpowiedzialność - w tym wysokość sankcji - przedsiębiorstwa za popełnione w nim przestępstwo ma zależeć od jego statusu prawnego.
Najnowsza wersja rozpatrywanych od dawna zmian w przepisach o odpowiedzialności karnej firm za popełniane w nich przestępstwa gospodarcze i skarbowe na nowo definiuje podlegające jej podmioty. Ministerstwo Sprawiedliwości (MS), autor przygotowywanych regulacji, proponuje rozróżnienie zasad tej odpowiedzialności zależnie od wielkości przedsiębiorstwa.
Dwie grupy
W konsultowanym obecnie projekcie nowelizacji ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary te odrębne zasady przewidziano w podziale na przedsiębiorstwa większe i mniejsze. Większe to takie – wyjaśnia MS – których głównym celem ustawowym lub statutowym jest wykonywanie działalności gospodarczej. Zatrudniają one ponad 500 pracowników albo osiągają roczny obrót netto ze sprzedaży towarów i usług oraz z operacji finansowych przekraczający równowartość 100 mln EUR. Mniejsze - to mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz duże, ale mniejsze od wspomnianego kryterium podziału i organizacje, których celem nie jest prowadzenie biznesu. Dla tej grupy podmiotów zostaną utrzymane reguły obowiązującej ustawy.
– Taka propozycja inaczej rozkłada punkt ciężkości między zasadą a wyjątkiem. To ma znaczenie dla podmiotów znajdujących się na granicy definicji. W każdym razie projekt usuwa liczne wątpliwości. Stanowi, że odpowiedzialności szczególnej podlegają podmioty prowadzące działalność gospodarczą dużych rozmiarów, niezależnie od wartości sumy aktywów netto – ocenia Maciej Zaborowski, adwokat, partner zarządzający w kancelarii Kopeć Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Odpowiedzialność większych podmiotów za czyny zabronione nie będzie już zależała od uprzedniego prawomocnego skazania sprawcy. MS podkreśla, że żaden z międzynarodowych aktów wiążących Polskę nie stawia takiego warunku. Ponadto zwraca uwagę na jego poważną lukę – barierę dla osądzenia danego podmiot tylko dlatego, że sprawca umrze, nie zostanie wykryty lub ujęty. Ten warunek ma być zatem zniesiony, co oznacza możliwość prowadzenia postępowania wobec firmy czerpiącej korzyści z przestępstwa, niezależnie od procesu przeciwko działającej w jej imieniu osobie fizycznej.
– Obowiązek zapewnienia skutecznej odpowiedzialności nakłada na nas Unia Europejska, Rada Europy czy OECD. Aktualna ustawa w praktyce jest fikcją. Choć obowiązuje od wielu lat, ze względu na jej liczne wady znalazła zastosowanie tylko w około stu przypadkach – mówi Maciej Zaborowski.
Wyższe sankcje dla dużych
Projekt zapowiada też zmiany w kalkulacji kary pieniężnej. Obecnie może ona wynieść od 1 tys. zł do 5 mln zł, ale maksymalnie 3 proc. przychodu w roku popełnienia przestępstwa - i to ograniczenie zniknie przy karaniu mniejszych podmiotów. Sąd oceni sytuację majątkową firmy i wpływ sankcji na jej dalsze funkcjonowanie. Większe przedsiębiorstwa czeka zarazem podniesienie wspomnianej granicy kary do 30 mln zł.
– Według zapewnień projektodawcy celem zmian nie jest wyłącznie karanie osób prawnych, ale nakłonienie do budowy przez firmy skutecznych mechanizmów o charakterze prewencyjnym, składających się na tzw. criminal compliance. Takie regulacje funkcjonują z powodzeniem m.in. we Francji, Belgii, Holandii, Hiszpanii, Włoszech, Czechach, Wielkiej Brytanii czy USA – podkreśla adwokat.
Podpis: IWA