Jakie wymówki stosują dłużnicy

Maciej Cierniak
opublikowano: 2022-08-10 20:00

Wyjaśnienia osób zalegających z płatnościami mogą wprawić w osłupienie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak absurdalnych wyjaśnień używają osoby zalegające z płatnościami
  • Czym są wymówki sezonowe
  • Co daje porozumienie miedzy dłużnikiem a firmą windykacyjną
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dlaczego zalega pan z należnością? Odpowiedzi na to pytanie potrafią zaskoczyć. Swoimi doświadczeniami w tym temacie dzielą się negocjatorzy firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Rozpoznanie

Zanim firma zajmująca się windykacją zacznie ściągać dług od osoby zalegającej z płatnością, musi zorientować się w sytuacji dłużnika. Czasem bowiem wysoka suma długów danej osoby wynika z jej niefrasobliwości, ale w innych przypadkach z życia ponad stan, nieuczciwości lub innego podłoża. Często problemy biorą się z inflacji oraz podwyżek cen, a dłużnik nie potrafi samodzielnie poradzić sobie z zaległościami finansowymi. W takim przypadku windykator pomaga takiej osobie w restrukturyzacji osobistego budżetu i opracowywaniu priorytetów w dziedzinie wydatków, tak, by był on w stanie spłacić swoje zobowiązania.

– Profesjonalny mediator, bazując na swoim doświadczeniu, jest w stanie rozpoznać, w jakim położeniu finansowym rzeczywiście znajduje się dłużnik. Potrafi szybko ustalić, czy zaległości to efekt lekceważącego podejścia do regulowania zobowiązań, albo wręcz nieuczciwości, czy efekt nawarstwienia się problemów życiowych. Wśród osób, które zalegają ze spłatą, są oczywiście osoby, które zmagają się z utratą pracy czy chorobą. Ale zazwyczaj są one skłonne do rozmów i przyjęcia pomocy w zarządzaniu domowym budżetem, aby uwolnić się od długów. Natomiast ci, których sytuacja finansowa wcale nie jest zła, szukają wykrętów, jak uniknąć płacenia. Kompetentny negocjator potrafi jednak szybko obnażyć prawdę – mówi Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy Kaczmarski Inkasso.

Zaskakujące wyjaśnienia

O wyjaśnieniach, które dłużnicy stosują, żeby wykręcić się od płacenia, można byłoby napisać obszerną publikację. Jedna z osób tłumaczyła, że nie uiściła należności, bo pies zjadł jej kartę z kodami do przelewów. Inny dłużnik zdobył się na szczere wyznanie: „nie spłaciłem długu, bo była promocja na bilety lotnicze i pojechałem na wakacje”. Czasem chodzi o zjawiska atmosferyczne - zalegający z płatnościami tłumaczył, że nie zapłacił, bo od kilku dni pada deszcz, co uniemożliwia wyjście z domu i dotarcie do banku. Zdarzają się również kosztowne choroby zwierząt domowych, a także rzekome kradzieże zakupionego na raty sprzętu.

Klasyczną, często podawaną przyczyną jest „ja tylko poręczyłem” - czyli wziąłem pożyczkę lub kupiłem sprzęt na raty na swoje nazwisko, jednak skorzystał z tego ktoś inny. Osoby zalegające z płatnościami mówi wprost, że nie czytali tego, co podpisywali. Niektórzy tłumaczą, że skoro złożyli reklamację na kupiony towar, to nie mają obowiązku płacenia rat. Jedną z klasycznych wymówek jest pobyt za granicą, który uniemożliwia zrobienie przelewu.

Osobną kategorię wymówek stanowią sezonowe, związane z wydarzeniami występującymi w ciągu roku - świętami Bożego Narodzenia, z których okazji dłużnicy muszą nadszarpnąć budżety na poczet prezentów, Wielkanocą i powrotem dzieci do szkół, który wymusza na rodzicach kupowanie wyprawek. Do tego dochodzi sezon komunijny w maju, natomiast przed 1 listopada wymówką jest uroczystość Wszystkich Świętych, kiedy konieczność zakupu zniczy i dekoracji grobów sprawia, że w domowym budżecie nie ma już pieniędzy na spłatę długów.

Osoby nieuiszczające opłat w terminie często zrzucają winę na instytucje związane z płatnościami - na przykład na bank, który nie wysłał numeru konta. Niektórzy nie mają oporu, aby powiedzieć windykatorowi: „zawsze płacę po terminie, bo lubię z wami rozmawiać”.

Windykator też człowiek

Istotą windykacji polubownej jest jednak pośredniczenie w negocjacjach dłużnika z wierzycielem - tak, aby efektem było rozwiązanie zaakceptowane przez obie strony. Przykład: rozłożenie w czasie spłaty rat albo innego rodzaju zaległości. Podpisanie miedzy dłużnikiem a firmą windykacyjną ugody to krok, który pozwoli na rozpoczęcie spłaty zadłużenia rozłożonej w czasie.

– Firma windykacyjna zawsze bierze pod uwagę możliwości finansowe dłużnika. Dostosowuje do nich warunki współpracy i harmonogram spłat. Często plan finansowy ułożony przez negocjatorów jest zaskoczeniem dla dłużników. Okazuje się, że racjonalne rozłożenie bieżących wydatków na życie i rezygnacja z nadprogramowych przyjemności pozwala wygospodarować pieniądze na spłatę zaległości – podsumowuje Jakub Kostecki.

Długi konsumentów w Polsce sięgają już ponad 45 mld złotych. Aż 2,4 mln osób zalega z płatnościami m.in. za rachunki, faktury i karty kredytowe. Na przeciętnego dłużnika przypada ponad 17,6 tys. zł zaległych należności.