Głośne protesty rzeczników patentowych i organizacji biznesowych w sprawie przystąpienia kraju do systemu jednolitej ochrony patentowej odniosły skutek. Grażyna Henclewska, wiceminister gospodarki, zakomunikowała w Sejmie, że Polska nie jest gotowa do podpisania umowy o jednolitym sądzie patentowym, a to jeden z podstawowych dokumentów przystąpieniado systemu wspólnego dla Unii Europejskiej. Poza Polską nie podpisała go również Hiszpania (ceremonia podpisania międzyrządowej umowy odbyła się w lutym 2013 r.; kwestia złożenia podpisu pozostaje dla nas otwarta).
— System jednolitej ochrony patentowej zacznie obowiązywać dopiero po dokonaniu ratyfikacji umowy o jednolitym sądzie patentowym przez co najmniej 13 państw, w tym przez trzy państwa z największą liczbą patentów europejskich. Są to Francja, Niemcy i Wielka Brytania. Wejdzie w życie na terytorium państw, które ratyfikowały umowę o jednolitym sądzie patentowym. Jednak nowe rozwiązania mogą mieć w pewnych okolicznościach zastosowanie do polskich przedsiębiorstw. Krajowe podmioty będą mogły zostać pozywane przed jednolity sąd patentowy, np. jeśli naruszą patent w innym państwie członkowskim — zaznaczyła Grażyna Henclewska. Ale wcześniej czy później do sprawy będzie trzeba powrócić.
— Zapewne pojawi się potrzeba dyskusji o tym, w jaki sposób chcemy chronić krajową wytwórczość oraz tworzyć krajową własność intelektualną — podkreśliła wiceminister gospodarki.