Budowa osiedla w Bagdadzie, ze względu na porwanie pracownika przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska, nie ruszy w terminie - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik prasowy firmy Andrzej Polaczkiewicz.
"Po porwaniu nasze biuro w Bagdadzie zostało zlikwidowane Wszelkie ustalenia z Irakiem prowadzimy z Wrocławia. Na przełom czerwca i lipca planowaliśmy rozpoczęcie budowy osiedla. Niestety, ze względu na zaistniałą sytuację tak się nie stanie. Nie mogę też podać terminu, w którym zaczniemy tę budowę. To wszystko zależy od rozwoju sytuacji związanej z naszym porwanym pracownikiem" - powiedział Polaczkiewicz.
W ubiegły wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy Jedynki Wrocławskiej. Jednemu, kierownikowi projektu Radosławowi Kadriemu, udało się uciec; losy drugiego - dyrektora biura Jerzego Kosa - są nieznane. Ślad zaginął też za porwanym Irakijczykiem, opiekunem biura Jedynki, oraz jednym z ochroniarzy.
Polaczkiewicz dodał, że oprócz tych osób nieznany jest także los kolejnych dwóch ochroniarzy i dwóch Irakijek - tłumaczek zatrudnionych przez firmę. "Nie wiadomo, czy zostali uwolnieni, czy działali w zmowie z porywaczami" - powiedział rzecznik wrocławskiej firmy.
Przypomniał, że "przedstawiciele firmy czekają na pozytywne wieści z Iraku". "Jesteśmy zaniepokojeni upływem czasu, ale wiemy, że służby dyplomatyczne robią wszystko, by ustalić miejsce przetrzymywania i uwolnić porwanego pracownika. Nam pozostaje jedynie czekać" - zaznaczył Polaczkiewicz.
Wcześniej Polaczkiewicz powiedział PAP, że władze firmy zdecydowanie odrzucają polityczny wątek porwania Kosa. "Bardziej
skłaniamy się ku działaniom nieuczciwej konkurencji" - podkreślił rzecznik. Nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących tych podejrzeń.
jur/ bno/ mw/