Byli członkowie zarządu Almy nie poczuwają się do winy w związku z raportami okresowymi z 2016 r. Zostały one przygotowane tuż przed tym, jak delikatesowa spółka utraciła płynność i po kilku miesiącach walki o przetrwanie musiała złożyć wniosek o upadłość. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) podała, że Jerzy Mazgaj, były prezes, oraz Mariusz Wojdon, były wiceprezes Almy, złożyli wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy, w ramach której 22 stycznia nałożyła na nich kary pieniężne. Jerzy Mazgaj ma zapłacić 100 tys. zł, a Mariusz Wojdon 80 tys. zł. KNF ukarała menedżerów za „rażące naruszenie obowiązków informacyjnych”. Według Komisji mieli oni wiedzę o trudnej sytuacji finansowej spółki, ale jeszcze w raporcie za pierwsze półrocze 2016 r. ograniczono się do ogólnikowych stwierdzeń, podczas gdy kilka tygodni później konieczne było już sporządzenie wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego.

„Według Komisji zarząd Alma Market miał wiedzę o występowaniu okoliczności, które mogły wpłynąć na zdolność do kontynuowania działalności przez spółkę. W sprawozdaniach finansowych ujawniono pogłębiającą się skonsolidowaną stratę netto z działalności kontynuowanej oraz stan zobowiązań krótkoterminowych zarówno skonsolidowanych, jak i jednostkowych, które znacznie przekraczały stan krótkoterminowych należności” — podała KNF.
Według Komisji to, że Alma nie informowała o niepewności co do możliwości kontynuacji działalności oraz nie przedstawiała kompletnych i rzetelnych informacji związanych z ryzykiem płynności, stanowiło rażące naruszenie przepisów ustawy o ofercie. Na spółkę już wcześniej nałożono 0,5 mln zł kary.