W czasie, gdy wielu z nas pakuje się na wakacje, na Pacyfiku dzieje się historia. Nowa Kaledonia – francuski archipelag położony na wschód od Australii, znany z rajskich plaż i bogatych złóż niklu – właśnie zrobiła krok w stronę dekolonizacji. W „historycznym” porozumieniu z Francją ustalono utworzenie państwa Kaledonia, które pozostanie częścią Francji, ale zyska własną narodowość i większą autonomię. To efekt lat napięć i ubiegłorocznych zamieszek. Porozumienie nie mówi wprost o niepodległości, ale otwiera drogę do suwerenności – także w sprawach międzynarodowych czy bezpieczeństwa. W grze jest też zmiana flagi, hymnu i nazwy. Dla wielu to początek końca kolonialnej przeszłości wyspy.
Francja nadal posiada inne terytoria zamorskie – m.in. Martynikę, Gwadelupę, Gujanę Francuską, Polinezję Francuską czy Majottę. Kolonie mają także inne państwa UE: Dania zarządza Grenlandią i Wyspami Owczymi, a Holandia – kilkoma karaibskimi wyspami, jak Aruba czy Curaçao. Dekolonizacja wciąż jest tematem otwartym – nawet w XXI wieku.
Euroclear, belgijska izba rozliczeniowa, ostrzega: plan Unii Europejskiej, by przenieść 190 miliardów dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów do specjalnej struktury (SPV), może zostać uznany za wywłaszczenie. Takie działanie – zdaniem prezeski Valérie Urbain – grozi lawiną pozwów oraz utratą zaufania do europejskiego systemu finansowego.
Euroclear posiada największy na świecie pakiet zamrożonych rosyjskich aktywów po inwazji z 2022 roku. Tylko w ubiegłym roku instytucja przekazała Ukrainie 4 miliardy euro, a w tym już 1,8 miliarda. Te środki pochodzą z odsetek i wykupów obligacji rosyjskich – inwestowanych głównie przez banki centralne.
UE planowała zwiększyć zyski, lokując te pieniądze w bardziej ryzykowne aktywa i przeznaczyć je na pomoc Ukrainie. Ale Euroclear ostrzega: większy zysk to większe ryzyko. Kto pokryje ewentualne straty?
Tymczasem Rosja już zarekwirowała 33 miliardy euro należące do klientów Euroclear w Moskwie, a przeciw instytucji toczy się ponad 100 pozwów dotyczących zamrożonych rosyjskich środków.
Do 2025 roku G7 chce przekazać Ukrainie do 50 miliardów dolarów. UE ma dać z tego 20 miliardów, ale luka na 2026 rok wciąż wynosi 17,7 miliarda. Euroclear nie odrzuca SPV całkowicie, ale domaga się jasnych gwarancji prawnych.
W Kijowie trwa największa od początku wojny zmiana na szczytach władzy – i z polskiego punktu widzenia warto śledzić ją uważnie. Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił dymisję całego rządu i przedstawił nowe nominacje, które dziś mają być głosowane przez Radę Najwyższą. Dotychczasowy premier Denys Szmyhal ma objąć stanowisko ministra obrony, co może oznaczać wzmocnienie kontroli politycznej nad wojskiem w kluczowym momencie wojny. Jego miejsce jako szefowa rządu zajmie Julia Swyrydenko, o której więcej mówiłem we wczorajszym odcinku PB Brief. Wiceszefem rządu ds. integracji z UE i NATO zostanie Taras Kaczka – doświadczony i twardy negocjator, który w przeszłości wielokrotnie używał ostrych słów i porównań wobec naszego kraju. Ale ale przyznawał, że Polska była i pozostaje „kluczowym krajem tranzytowym i logistycznym” dla Ukrainy w czasie wojny i oczekiwanego pokoju. Dyskusje z nim są podobno emocjonujące, ale jest to człowiek skłonny do kompromisów. No, będzie ciekawie.
I jeszcze jedna pokrewna informacja. Komisja Europejska zaproponowała włączenie Ukrainy do strefy roamingu Unii Europejskiej od 1 stycznia 2026 r. Oznacza to, że obywatele Ukrainy będą mogli korzystać z usług telefonii komórkowej (połączenia, SMS-y, mobilny internet) w 27 krajach UE bez dodatkowych opłat. Takie same zasady będą obowiązywać mieszkańców UE przebywających w Ukrainie. To jest absolutny precedens, ale też (wobec dalekiej perspektywy pełnej integracji) ciekawa forma rozszerzania pewnych osiągnięć legislacyjnych na kraj spoza Wspólnoty po dostosowaniu lokalnego prawa, infrastruktury i przepisów wewnętrznych operatorów telekomunikacyjnych do wymagań unijnych.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz złoży dziś pierwszą wizytę w Wielkiej Brytanii. W Londynie spotka się z premierem Keirem Starmerem. Kluczowym punktem wizyty będzie podpisanie dwustronnego traktatu o przyjaźni. Dokument ten ma stać się nową podstawą relacji pomiędzy Berlinem a Londynem – obejmując politykę zagraniczną, współpracę gospodarczą, kwestie bezpieczeństwa, a także wspieranie kontaktów międzyludzkich. To nie tylko symboliczne zbliżenie dwóch kluczowych europejskich graczy po brexicie, ale też element szerszego trendu w Europie. W obliczu możliwego ograniczenia wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych, państwa europejskie coraz częściej budują systemy sojuszy dwustronnych. Celem jest wzmacnianie współpracy militarnej i gospodarczej w obrębie kontynentu, co ma zwiększyć odporność Europy na globalne zagrożenia i potencjalne kryzysy geopolityczne.
A teraz sprawdźmy jakimi tematami żyć będą rynki finansowe dzisiejszego dnia.
Czwartek przyniesie pakiet kluczowych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy czekają przede wszystkim na dane o sprzedaży detalicznej – oczekiwany jest minimalny wzrost: o 0,1% miesiąc do miesiąca w ujęciu ogólnym oraz o 0,3% po wyłączeniu sprzedaży samochodów. To znacząca poprawa względem poprzednich spadków o -0,9% i -0,3%. W ujęciu rocznym ostatni odczyt wynosił 3,3%. Oprócz tego poznamy dane o cenach importu i eksportu, liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz wartość indeksu rynku nieruchomości NAHB, który może dać wgląd w nastroje w sektorze budowlanym.
Po zamknięciu sesji inwestorzy skupią się na wynikach kwartalnych Netflixa. Rynek spodziewa się dużej zmienności – według wyceny opcji kurs może w piątek zmienić się nawet o 6%, czyli około 70 dolarów w górę lub w dół. To oznacza przedział między 1180 a 1320 USD za akcję. Środowa sesja przyniosła spadek o 1%, do poziomu 1250,31 USD, ale od początku roku notowania Netflixa wzrosły już o 40%.
W ostatnich czterech kwartałach kurs spółki zmieniał się średnio o 6% po publikacji wyników, a w trzech przypadkach rosły one. W kwietniu kurs wzrósł o ponad 1% po tym, jak firma przekroczyła oczekiwania analityków dzięki wzrostowi przychodów z reklam i subskrypcji. Zarząd zapowiedział wówczas cel podwojenia rocznych przychodów – z 39 mld USD do 78 mld – do 2030 roku. Obecnie 13 z 17 analityków śledzonych przez Visible Alpha rekomenduje akcje Netflixa jako „kupuj”, a średni cel cenowy wynosi 1330 USD, czyli około 6% powyżej obecnego kursu.
I jeszcze jedna informacja, o której tej nocy było głośno na rynkach. Donald Trump skrytykował szefa Fed Jerome’a Powella za wartą 2,5 mld USD renowację siedziby banku centralnego, twierdząc, że jest zbyt kosztowna. Biały Dom może próbować wykorzystać ten argument jako pretekst do odwołania Powella z tak zwanej “ważnej przyczyny”, choć prawdziwym zarzutem Trumpa jest brak obniżek stóp procentowych. Rynki na razie ignorują spór, ale analitycy ostrzegają, że zwolnienie Powella mogłoby poważnie zachwiać stabilnością instytucji monetarnej w USA i globalnym systemem finansowym. Jak na razie największe szanse na zastąpienie Powella ma obecny sekretarz skarbu, Scott Bassent, który podobno podbił oko Elonowi Muskowi w trakcie dyskusji w Białym Domu. Bassent byłby pierwszym mężczyzną posiadającym męża na stanowisku szefa amerykańskiego banku centralnego.
A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu i na PB.pl?
Firma Tarczyński - ta od kabanosów - planuje rekordowe inwestycje – do końca 2026 r. wyda ponad 700 mln zł, w tym 300 mln zł na zwiększenie mocy produkcyjnych, drugie tyle na infrastrukturę i 100 mln zł na automatyzację - pisze Łukasz Rawa w jedynkowym tekście. Firma osiągnęła w 2024 r. ponad 2 mld zł przychodu i 120 mln zł zysku netto. W I kwartale 2025 r. sprzedaż wzrosła o 10% do 519 mln zł, choć zysk netto spadł o 1/3. Eksport stanowi już 36% przychodów, a produkty trafiają do ponad 30 krajów. Tarczyński dominuje na rynku kabanosów z udziałem od 52% do 70%, a na rynku parówek ma już 25% udziału. Firma rozważa akwizycje i prowadzi badania nad roślinną alternatywą dla mięsa, wspartą dotacją 37 mln zł.
Czy Polska powtórzy los Rumunii i rozbije się o fiskalną ścianę? Czy da się utrzymać szwedzkie wydatki przy irlandzkich podatkach? I ile tak naprawdę wynosi deficyt finansów publicznych? O tym wszystkim Marek Chądzyński rozmawia ze Sławomirem Dudkiem, prezesem Instytutu Finansów Publicznych, w pełnej wersji rozmowy, której fragment opublikowano na łamach „Pulsu Biznesu”.
Aby na nas zagłosować wystarczy wejść na stronę organizatora i wypełnić formularz do głosowania. Pod linkiem znajdą Państwo również możliwość głosowania poprzez media społecznościowe.
https://beststreamawards.net/glosowanie/