We wtorek na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), który - jak wynika z uzasadnienia - realizuje postulat inicjatywy Rafała Brzoski SprawdzaMY.
W ocenie zespołu deregulacyjnego obecnie kasowy PIT jest adresowany do zbyt wąskiej grupy przedsiębiorców właśnie z powodu limitu przychodów pozwalającego na wybranie tej metody. „Podwyższenie tego limitu przychodów sprawi, że więcej przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą będzie mogło korzystać z tego rozwiązania” - podkreśliło Ministerstwo Finansów, które przygotowało projekt.
Zgodnie z propozycją resortu finansów limit ten ma zostać podniesiony do 2 mln zł. W ocenie ministerstwa dzięki tej zmianie 156 tys. podatników prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą z przychodami od 1 mln do 2 mln zł będzie mogło skorzystać z kasowego PIT.
Projektowana ustawa ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2026 r.
Podatek po otrzymaniu zapłaty, a nie wystawieniu faktury
Kasowy PIT to nowa forma rozliczania podatku dochodowego obowiązująca od stycznia 2025 r. Umożliwia ona podatnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą wykazanie dochodu do opodatkowania i zapłacenie podatku dopiero po otrzymaniu zapłaty za sprzedane towary i usługi, a nie z datą wystawienia faktury. Dzięki temu przedsiębiorcy nie muszą płacić podatku od nierozliczonych faktur.
Podobne zasady obowiązują przy zaliczaniu do kosztów uzyskania przychodów faktur zakupowych otrzymanych od kontrahentów. Można uwzględnić w kosztach dopiero po zapłaceniu za towar lub usługę.
W marcu tego roku media informowały, że metodę kasowego PIT-u wybrało 1673 podatników.