Kazachowie mogą przez Kraków wejść do Liberty Ostrava

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna KapczyńskaBartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2024-08-01 12:47
zaktualizowano: 2024-08-01 20:00

Malutka, zarejestrowana w Małopolsce spółka Donquixote może odegrać wielką rolę w podniesieniu upadłego czeskiego giganta metalurgicznego Liberty Ostrava.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakiej sytuacji znalazła się spółka-siostra Liberty Częstochowa czeska Liberty Ostrava
  • co wspólnego z ostrawskimi zakładami ma malutka firma z Krakowa i jak może pomóc czeskiej hucie
  • dlaczego Donquixote nie ujawnia swych powiązań kapitałowych i kiedy może się to zmienić

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kilka dni temu sąd ogłosił upadłość Liberty Częstochowa. Nie jest to jednak pierwsza firmy hutnicza z grupy kapitałowej indyjskiego przemysłowca Sanjeeva Gupty, którą spotkał ten smutny los. W czerwcu upadły bowiem wielkie czeskie zakłady metalurgiczne Liberty Ostrava (zdolności produkcyjne do 3,6 mln ton stali rocznie).

Polsko-kazachski wątek

Zarówno częstochowska, jak i ostrawska firma szukają teraz ratunku w postaci inwestora lub przynajmniej dzierżawcy i w obu przypadkach są na to pewne szanse. Niespodziewanie w czeskim wątku pojawił się też mocny polski, a dokładniej polsko-kazachski akcent.

W tym tygodniu najpierw dziennik „Hospodářské noviny”, a potem także inne czeskie media poinformowały, że Sanjeev Gupta chce sprzedać Liberty Ostrava bliżej nieznanej spółce Donquixote z Krakowa. Według doniesień Czeskiego Radia jest ona powiązana z wielkim państwowym koncernem stalowym Qarmet z Kazachstanu.

- Radzie wierzycieli przekazano informację o powiązaniu firmy z tą bardzo potężną kazachską grupą - powiedział na antenie przewodniczący rady wierzycieli Petr Sprinz z kancelarii prawniczej Resolv.

Zupełnie inne informacje ma jednak Šimon Peták, syndyk Liberty Ostrava.

- Dyrektor generalny Qarmetu, z którym bezpośrednio rozmawiałem, powiedział stanowczo, że firma Donquixote nie jest spółką zależną tego koncernu i Qarmet nie ma z nią żadnych powiązań – stwierdził syndyk na łamach dziennika "E15".

Zarówno on, jak i przewodniczący rady wierzycieli z rezerwą podchodzą do krakowskiej firmy.

- W pełni jasnych i dokładnych informacji na temat stopnia zabezpieczenia finansowania tej spółki nie otrzymaliśmy – deklaruje Petr Sprinz.

Bliżej nieznana firma

O finansach spółki Donquixote, ale i o niej samej faktycznie trudno się czegokolwiek dowiedzieć (nie ma strony internetowej, nigdzie nie można znaleźć jej telefonu). Z KRS wynika, że kapitał założycielski przedsiębiorstwa to 5 tys. zł, a jego aktywa na koniec zeszłego roku – niespełna 10 tys. zł. Właścicielem i prezesem Donquixote jest 35-letni Kazach Seryk Achmetow (zbieżność personaliów z Serykiem Nygmetułym Achmetowem, kazachskim politykiem i byłym premierem jest przypadkowa). Firmę przejął najwyraźniej od BR-Finans, przedsiębiorstwa specjalizującego się w sprzedaży „spółek ze stażem oraz nowo rejestrowanych”.

Z dokumentów syndyka Šimona Petáka wynika, że Liberty Ostrava podpisała z Donquixote dwie umowy dotyczące produkcji w Ostrawie wyrobów walcowanych. Porozumienia będą obowiązywać od sierpnia do końca tego roku.

Nie zmienia to faktu, że sytuacja Liberty Ostrava jest coraz trudniejsza. Jak deklaruje syndyk, wartość majątku przedsiębiorstwa maleje, w dodatku jest ono wciąż zarządzane przez ekipę Sanjeeva Gupty, która jednak nie ma realistycznego planu finansowego na nadchodzące miesiące. Kwestia znalezienia inwestora dla ostrawskich zakładów wydaje się więc coraz pilniejsza.

Zainteresowani miliarderzy

Niedawno chęć zakupu części zakładu wyraziła Huta Trzyniecka (Třinecké železárny) należąca do grupy Moravia Steel miliardera Tomáša Chrenki (magazyn „Forbes” oszacował ostatnio jego majątek na 21 mld CZK, czyli ponad 3,5 mld zł, co dało biznesmenowi 20. miejsce na liście najbogatszych czeskich przedsiębiorców). Zainteresowanie produkcją wtórną w ostrawskich zakładach wyrażała również grupa inżynieryjna CE Industries przedsiębiorcy Jaroslava Strnada (9. pozycja na liście czeskich miliarderów „Forbesa” i majątek szacowany na 49,5 mld CZK, czyli 8,4 mld zł).

A czy Donquixote faktycznie jest zainteresowana ostrawskimi zakładami?

- W tej chwili nie ma mowy o zakupie całości lub części Liberty Ostrava. Nie prowadzimy z nikim rozmów na ten temat - dementuje w rozmowie z PB Roman Achmetow, dyrektor handlowy Donquixote (prywatnie krewny właściciela tej firmy).

Półroczna perspektywa

Nie oznacza to jednak, że zarejestrowana w Krakowie firma nie będzie zainteresowana majątkiem czeskiej firmy, z którą faktycznie od niedawna współpracuje. Na razie wytwarza w Ostrawie tylko pręty zbrojeniowe dla budownictwa, ale od sierpnia planuje także uruchomienie produkcji wyrobów walcowanych, konkretnie zaś prętów dla przemysłu. Ma się ona odbywać na tym samym wydziale, na którym powstają pręty i rury.

- Jeśli ta współpraca będzie owocna, za pół roku możemy wrócić do kwestii przedłużenia umów albo zakupu części zakładu. Byłaby to zapewne walcownia profili, której moce obecnie wykorzystujemy. Tej części fabryki nikt nie chce dziś wydzielić, bo jej działalność jest najmniej rentowna – tłumaczy Roman Achmetow.

Ewentualne zainteresowanie Donquixote zakupem części Liberty Ostrava zależy także od stanu czeskiej huty.

- Decydujące znaczenie będzie miało także to, czy czeskiej firmie uda się zatrzymać kadrę, ponieważ w obecnej sytuacji finansowej firmy to właśnie specjaliści stanowią największą jej wartość. Gdyby ich zabrakło, na pewno nie chcielibyśmy już w żaden sposób współpracować z Liberty Ostrava – deklaruje Roman Achmetow.

Według niego w ostatnim czasie w czeskich gazetach pojawiało się sporo nieprawdziwych wiadomości na temat Donquixote.

- Wbrew temu, co piszą czeskie media, nie jesteśmy dziś konkurentem żadnego podmiotu, który chciałby kupić Liberty Ostrava. Poza tym ten zakład jako całość nas nie interesuje, więc jeśli pojawiłby się inwestor gotowy kupić wszystko, oczywiście nie będziemy z nim rywalizować – zapewnia przedstawiciel Donquixote.

Roman Achmetow twierdzi, że jeszcze kilka tygodni temu nie wiedział, że w sprawie Liberty Ostrava toczy się postępowanie upadłościowe. Ostatecznie Donquixote nawiązał współpracę z czeską firmą i rozpoczął projekt w Czechach tuż przed rozpoczęciem postępowania upadłościowego.

Tajemniczy gigant ze Wchodu

Dyrektor handlowy Donquixote potwierdza, że firma ma powiązania z Kazachstanem, ale...

– Nasze korzenie są oczywiście kazachskie, mamy też powiązania z dużym kazachskim koncernem. Nie chcę jednak na razie ujawniać jego nazwy. Nasza kooperacja z czeskim kontrahentem niesie ze sobą bardzo duże ryzyko finansowe. Tylko w lipcu i sierpniu w ramach tej współpracy dostarczymy do Liberty Ostrava surowiec wart łącznie ponad 30 mln EUR. Jeżeli w związku z trudną sytuacją Liberty Ostrava ponieślibyśmy porażkę, mogłoby to mieć negatywny wpływ na reputację koncernu, z którym jesteśmy powiązani. Chcemy tego uniknąć – wyjaśnia Roman Achmetow.

Dodaje, że jeśli współpraca będzie się dobrze układać i przez kilka miesięcy nie stanie się nic nieoczekiwanego, to nie będzie już potrzeby ukrywania nazwy kazachskiego koncernu.

Krakowska Donquixote sprzedaje część produkcji z Liberty Ostrava na rynku polskim. Kilka miesięcy temu, jak informuje Czeskie Radio, powstała jednak także czeska spółka Donquixote. Roman Achmetow potwierdza, że założył ją Seryk Achmetow, a przedsiębiorstwo ma zajmować się sprzedażą wyrobów hutniczych na rynku czeskim i słowackim.

Roman Achmetow mówi, że Donquixote nie rozważa zakupu Liberty Częstochowa. Firma skupia się na Liberty Ostrava, bo aby te zakłady przetrwały, niezbędne jest znaczące zwiększenie wolumenu produkcji.