"Jesteśmy bardzo niezadowoleni z prac nad tym projektem" – powiedział Masimow. "Jeżeli operator nie jest w stanie poradzić sobie z problemami, nie wykluczamy możliwości zastąpienia go kimś innym".
Analitycy twierdzą, że rząd kazaski nie będzie skłonny podjąć takie kroki, ale być może chce większych udziałów w przychodach z eksploatacji złoża jako kompensatę za opóźnienia w wydobyciu ropy z szybów w Morzy Kaspijskim.
Początkowe rozpoczęcie wydobycia zostało przesunięte z roku 2005 na drugą połowę 2010. Rząd Kazachstanu oświadczył, że szacowane koszty w 40letnim okresie trwania projektu wzrosły do 136 mld USD z początkowych 57 mld USD.
Eni nie skomentowało informacji o całkowitych kosztach, twierdząc, że jedynie koszty pierwszego etapu podwoiły się do 19 mld USD.