Dziś o godz. 21.00 na stadionie Borussii Dortmund rozpocznie się spotkanie Polska - Niemcy (grupa A). Nadzieje Polaków na zwycięstwo są niewielkie ale prawdziwy kibic wierzy do końca.
Sam stadion, nazywany "operą Bundesligi" był dotychczas bardzo łaskawy dla Niemców – drużyna narodowa naszych sąsiadów nigdy na tym obiekcie nie przegrała meczu. Z drugiej strony, na tych mistrzostwach stadion nie był łaskawy dla faworytów - 10 czerwca w Dortmundzie Trynidad i Tobago zremisował ze Szwecją 0:0.
- Nie mamy nic do stracenia, musimy pokazać charakter, wszystko co najgorsze już za nami - takimi między innymi stwierdzeniami polscy piłkarze starali się przekonać, że w środowym meczu mistrzostw świata z Niemcami zaprezentują się lepiej niż w przegranym spotkaniu z Ekwadorem (0:2).
- Nie odpuszczę Niemcom, i tak mają grać wszyscy! Pierwszy zagram ostro, nawet gdybym miał iść do gipsu na trzy miesiące - mówi kapitan reprezentacji Polski Jacek Bąk.
- Cztery lata temu w Korei Płd. byliśmy w podobnej sytuacji - powiedział podczas konferencji prasowej Michał Żewłakow. - I wtedy bojaźń, strach i obawa przed silną drużyną Portugalii okazały się silniejsze od nas. Teraz musimy pokazać charakter i udowodnić wszystkim, że stać nas na dobrą, skuteczną grę.
W piątek powtórzyła się sytuacja sprzed czterech lat - Polacy przegrali 0:2 swój pierwszy mecz w finałach mistrzostw świata. W Gelsenkirchen ulegli Ekwadorowi i po pierwszej kolejce w grupie A zajmują ostatnie miejsce w tabeli. I na razie – w ocenie komentatorów - są najgorszym zespołem mistrzostw.
Największym mankamentem w meczu z Ekwadorem był brak strzałów w światło bramki. Pierwszy celny strzał na bramkę Ekwadoru padł dopiero w 83 minucie. Nie licząc nieuznanego gola, strzelonego przez Krzynówka. Potem była poprzeczka Jelenia i słupek Brożka. A tymczasem Ekwadorczycy oddali kilka celnych strzałów, w tym dwa skuteczne. Wniosek jest jeden - nie można wygrać meczu nie oddając strzałów bramkę.
Zawiodła i forma i taktyka. Polacy grali w składzie sprawdzonym w meczu z Chorwacją, w ustawieniu 4-5-1. Dopiero zmiana na 4-4-2 i wejście Jelenia oraz Brożka pod koniec meczu zmieniły obraz gry. Najlepszymi polskimi zawodnikami byli Smolarek i Boruc.
Dziś z Niemcami kluczem do sukcesu ma być wysunięty Smolarek i nieco cofnięty Żurawski -informuje "Przegląd Sportowy". Po nieudanym eksperymencie z pięcioma pomocnikami w meczu z Ekwadorem, selekcjoner Paweł Janas zmienia taktykę. Tym razem biało-czerwoni mają wybiec w ustawieniu 1-4-4-1-1.
W bramce pozostanie Boruc, w obronie Bartosz Bosacki wejdzie w miejsce Mariusza Jopa. Defensywnymi pomocnikami będą Arkadiusz Radomski wraz z Radosławem Sobolewskim. Na bokach zagrają Jacek Krzynówek i Ireneusz Jeleń, który przez ostatnie 20 minut meczu z Ekwadorem wykazywał chyba najwięcej zaangażowania ze wszystkich polskich zawodników.
Miejsce Szymkowiaka zajmie cofnięty Maciej Żurawski, który ma szukać wolnych sektorów boiska i jak najwięcej strzelać. Jako najbardziej wysuniętego napastnika, selekcjoner wystawi Euzebiusza Smolarka. Napastnik Borusii Dortmund będzie grał na swoim boisku, co może go tylko dodatkowo zmobilizować.
Do Dortmundu już wczoraj wyjechali polscy kibice. Jednak większość Polaków obejrzy mecz w domach, pubach, restauracjach i na telebimach. Mecz Polska–Ekwador oglądało 10,7 mln widzów. Udział TVP 2 w rynku wyniósł w tym czasie 67,2 proc.
Obiekt Borussii to szczególny stadion. Westfalenstadion widoczny jest z daleka, a wyróżnia go osiem jasnożółtych pylonów podtrzymujących dach. Został wybudowany na mistrzostwa świata w 1974 roku. W sezonie 2004-05 mecze Borussii oglądało około 1,4 miliona widzów, co daje średnią 77 tysięcy osób na mecz - najlepszy wynik w Europie. Przed tak fantastyczną publicznością występuje na co dzień napastnik reprezentacji Polski Euzebiusz Smolarek.
Koszt renowacji obiektu na potrzeby tegorocznego Mundialu wyniósł 45,5 mln euro.
Skład reprezentacji na mecz:
POLSKA
NIEMCY
BRAMKARZE
1. Artur Boruc Celtic
1. Jens Lehmann Arsenal Londyn
OBROŃCY
4. Marcin Baszczyński Wisła Kraków
6. Jacek Bąk Al Rayan
14. Michał Żewłakow Anderlecht Bruksela
19. Bartosz Bosacki Lech Poznań
3. Arne Friedrich Hertha
16. Philip Lahm Bayern Monachium
17. Per Mertesacker Hannover 96
21. Christoph Metzelder Borussia
POMOCNICY
7. Radoslaw Sobolewski Wisła Kraków
8. Jacek Krzynówek Bayer Leverkusen
16. Arkadiusz Radomski Austria Wiedeń
21. Ireneusz Jeleń Wisła Płock
7. Bastian Schweinsteiger Bayern Monachium
8. Torsten Frings Werder Brema
13. Michael Ballack Bayern Monachium
19. Bernd Schneider Bayer
NAPASTNICY
9. Maciej Żurawski Celtic Glasgow
15. Euzebiusz Smolarek Borussia Dortmund
11. Miroslav Klose Werder Brema
20. Lukas Podolski FC Koeln
TRENER
Paweł Janas
Juergen Klinsmann
PK, (PAP, Przegląd Sportowy, Gazeta.pl)