Klienci funduszy WI psioczą na KNF

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2018-09-18 22:00

Nadzór ukarał Raiffeisena za rolę depozytariusza funduszy W Investments i jednocześnie zaakceptował przejęcie banku przez BGŻ BNP Paribas

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jakie zarzuty pod adresem Raiffeisena ma nadzór
  • dlaczego decyzję KNF krytykują prawnicy klientów funduszy W Investments
  • dlaczego na cenzurowanym znalazł się także Alior Bank 

Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nałożyła na Raiffeisen Bank Polska (RBP) kary o łącznej wartości 6,4 mln zł w związku z pełnieniem funkcji depozytariusza i likwidatora jedenastu różnych funduszy inwestycyjnych. Najwięcej, bo 5 mln zł, Raiffeisen oberwał za głośną sprawę czterech funduszy zamkniętych, stworzonych przez Dom Maklerski W Investments (WI), z których około 2 tys. osób nie może wypłacić prawie 0,5 mld zł.

ZAPRASZA INWESTORÓW DO SĄDU
ZAPRASZA INWESTORÓW DO SĄDU
Komisja Nadzoru Finansowego, kierowana przez Marka Chrzanowskiego, sugeruje, że poszkodowani uczestnicy funduszy W Investments mogą korzystać z jej ustaleń w sprawie nieprawidłowości popełnionych przez Raiffeisen Bank Polska w ewentualnym dochodzeniu odszkodowań na drodze powództwa cywilnego.
Fot. Szymon Łaszewski

Lista zarzutów

KNF stwierdziła, że będąc depozytariuszem funduszy Inwestycje Rolne, Lasy Polskie, Inwestycje Selektywne oraz Vivante, RBP dopuścił się wielu nieprawidłowości, naruszając w wielu punktach ustawę o funduszach inwestycyjnych. Chodzi m.in. o to, że nie działał niezależnie i w interesie inwestorów funduszy oraz nie prowadził samodzielnej i rzetelnej wyceny ich aktywów, lecz jedynie akceptował dokonane przez Fincrea TFI, towarzystwo, które w listopadzie 2017 r. straciło licencję za brak nadzoru nad funduszami WI.

— W naszej ocenie KNF dokonała zbyt szerokiej wykładni zakresu odpowiedzialności depozytariusza, podając w wątpliwość sens obowiązujących przepisów oraz praktyk rynkowych i faktycznie wprowadzając na tym rynku nowe standardy. Analizujemy uzasadnienie decyzji komisji i na tej podstawie podejmiemy stosowne kroki, w tym dotyczące ewentualnego odwołania się — komentuje Marcin Jedliński, rzecznik prasowy RBP.

Równocześnie z decyzją o karach KNF wydała zgodę na ogłoszoną w kwietniu 2018 r. i wartą 3,25 mld zł transakcję przejęcia większości aktywów RBP przez BGŻ BNP Paribas. Ze sprzedaży wyłączone są kredyty hipoteczne i właśnie „wszelkie stosunki prawne”, dotyczące funduszy WI. Trudne aktywa mają pozostać w Raiffeisenie jako oddziale zarządzanym przez austriacką centralę banku.

Zmarnowana szansa

Piątkowe decyzje KNF ostro krytykują prawnicy, reprezentujący uczestników feralnych funduszy WI.

— Wydając zgodę na transakcję z BGŻ BNP Paribas nadzór wypuścił z rąk narzędzie, dzięki któremu realnie mógł pomóc inwestorom tu i teraz. Jedynym pozytywem jest wyjątkowo obszerne uzasadnienie decyzji KNF o karach, które inwestorzy będą mogli wykorzystać w przyszłych postępowaniach sądowych przeciwko Raiffeisenowi. Na ich finał, podobnie jak na koniec likwidacji funduszy, przyjdzie jednak czekać poszkodowanym co najmniej kilka lat — komentuje Grzegorz Boguski z kancelarii Matczuk

Wieczorek i Wspólnicy (wynajętej i opłacanej przez największych dystrybutorów funduszy WI: Alior Bank i BOŚ Bank, a posiadającej pełnomocnictwa około 1000 inwestorów).

Wtóruje mu Jarosław Kołkowski z kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy, reprezentujący ponad 120 uczestników funduszy WI.

— Tak naprawdę KNF swoimi decyzjami napluła w twarz pokrzywdzonym inwestorom i powiedziała im: czekajcie latami, może coś odzyskacie. Przecież te 5 mln zł kary to jedna setna wszystkich roszczeń w sprawie funduszy WI, a jednocześnie zapewne mniej niż koszty prawne fuzji z BGŻ BNP Paribas. Jednym słowem: dla Raiffeisena grosze. Niestety, nadzór niczego nie uczy się na kolejnych aferach, takich jak Amber Gold, GetBack czy fundusze WI. Nie dba też o to, żeby w sytuacji, gdy doszło do jakichś nadużyć na rynku finansowym, przede wszystkim próbować doprowadzić do zadośćuczynienia za poniesione szkody — mówi Jarosław Kołkowski.

Jacek Barszczewski, rzecznik KNF, zapewnia, że godząc się na fuzję RBP z BGŻ BNP Paribas, komisja „uwzględniła należyte zabezpieczenie” interesów uczestników funduszy.

— Kluczowe znaczenie mają tu liczne warunki nałożone przez KNF na oddział Raiffeisen Bank International, który będzie kontynuował obsługę klientów RBP — twierdzi Jacek Barszczewski.

Pełnomocników poszkodowanych inwestorów to nie przekonuje. Grzegorz Boguski i Jarosław Kołkowski zgodnie twierdzą, że warunki komisji są standardowe i w zdecydowanej większości wynikają wprost z przepisów prawa.

Koniec rozmów

Co ciekawe — obie decyzje w sprawie Raiffeisena zostały wydane na niezapowiedzianym posiedzeniu KNF, na którym nie było aż 3 z 8 jej członków, w tym Marcina Pachuckiego, zastępcy szefa komisji odpowiedzialnego m.in. za nadzór nad rynkiem kapitałowym.

Co więcej — z nieoficjalnych informacji „PB” wynika, że od kilku tygodni Raiffeisen oraz Alior Bank, największy dystrybutor funduszy WI, prowadzili rozmowy dotyczące zawarcia ugody, która umożliwiłaby wcześniejsze wykupy certyfikatów trefnych funduszy i przynajmniej częściowy zwrot pieniędzy, jakie inwestorzy na nie wydali.

— Tak naprawdę to wszystkie zainteresowane banki, łącznie z BGŻ BNP Paribas i RBP, są zaskoczone decyzjami KNF, szczególnie tą o zgodzie na fuzję. Teraz bowiem Raiffeisen nie ma żadnej motywacji, by nadal toczyć jakiekolwiek negocjacje w tej sprawie — informuje nas anonimowo osoba zbliżona do sprawy.

 

Komisja sprawdzi Aliora

We wtorek po południu Komisja Nadzoru Finansowego przekazała do publicznej wiadomości, że 14 września w związku ze sprawą funduszy W Investments nie tylko nałożyła kary na Raiffeisen Bank Polska, ale wszczęła również postępowanie w sprawie nałożenia kary pieniężnej na Alior Bank. Chodzi m.in. o naruszenie przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi przez brak pisemnych umów świadczenia usług maklerskich, brak uwzględnienia najlepiej pojętego interesu klientów przy świadczeniu takich usług oraz o to, że bank przekazywał klientom pisemne rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, choć nie zawierał z nimi wcześniej umów o doradztwo inwestycyjne. Wszystkie praktyki miały być związane z zapisami na certyfikaty funduszy Inwestycje Selektywne, Lasy Polskie, Inwestycje Rolne oraz Vivante.