Pod koniec marca spółka zależna od Cerberus Capital Management podpisała przedwstępną umowę kupna VeloBanku za 1,07 mld zł. Amerykański inwestor za 100 proc. akcji zapłaci 375 mln zł i dokapitalizuje bank kwotą 700 mln zł, by spełniał wymogi kapitałowe. Po zamknięciu transakcji, w tym uzyskania zgód od Komisji Europejskiej oraz KNF, Velo przestanie być instytucją pomostową i nie będzie podlegał ograniczeniom nałożonym przez KE.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jaki pomysł na rozwój swojego nowego nabytku ma posiadający ok. 65 mld USD aktywów Cerberus, który w przeszłości inwestował m.in. w My Money Bank we Francji, Hamburg Commercial Bank w Niemczech i BAWAG w Austrii.
Wiadomo natomiast, że Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) widziałby VeloBank – podobnie jak inne banki ze znaczącym udziałem w segmencie bankowości detalicznej - na warszawskim parkiecie.
„W przypadku transakcji nabycia banków krajowych ze znaczącym udziałem w rynku detalicznym, standardem jest oczekiwanie przez Komisję Nadzoru Finansowego od wiodących akcjonariuszy złożenia tzw. zobowiązań inwestorskich, m.in. w zakresie wprowadzenia akcji banku na GPW, z zapewnieniem odpowiedniego poziomu płynności ich akcji w obrocie giełdowym (free float). VeloBank nie jest w tym przypadku wyjątkiem" – mówi Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF.
Zastrzega jednocześnie, że kwestia zobowiązania do wprowadzenia akcji konkretnego banku do obrotu jest zawsze traktowana indywidualnie.
VeloBank jest dziesiątym pod względem wielkości aktywów bankiem w Polsce (są warte 46,5 mld zł). Po 12 miesiącach działalności poziom jego funduszy własnych przekroczył 1 mld zł, a wskaźnik TCR sięgnął 6,67 proc. wobec minimum nadzorczego 8 proc. Bank zarobił w tym czasie 446 mln zł.
Akcje poprzednika Velo Banku tj. Getin Noble Banku zostały wykluczone z obrotu na GPW 30 września 2022 roku w efekcie przymusowej restrukturyzacji przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Wszystkie akcje i obligacje GNB zostały umorzone.