
Międzynarodowy Eksperymentalny Reaktor Termojądrowy, zwany w skrócie ITER, musi posiadać zaktualizowaną ścieżkę prowadzącą do osiągnięcia fuzji jądrowej do 2024 r., jak poinformowali w czwartek nadzorcy projektu.
Problemy inwestycji
Inwestycja warta 22 mld USD w ciągu ostatnich dwóch lat zmaga się z wieloma problemami. W momencie kiedy zaczęto z powrotem mieć pod kontrolą logistykę zakłóconą przez pandemię Covid-19, inwazja Moskwy na Ukrainę skomplikowała dostawy krytycznych komponentów, które produkowane były w Rosji.
W 2022 r. zmarł Bernard Bigot, który przez wiele lat był szefem projektu. Jego następcą został włoski inżynier Pietro Barabaschi, który zajął się badaniem przyczyn, dla których reaktor nie zostanie uruchomiony w 2025 r.
Rada nadzorcza ITER nakazała kierownictwu i ekspertom zewnętrznym “przedstawienie zoptymalizowanego, wiarygodnego poziomu kosztów oraz harmonogramu”. Obawy o bezpieczeństwo pracowników i odkrycie wadliwych komponentów zmusiły inżynierów do ponownego zaprojektowania elementów.
Nieograniczona czysta energia
ITER z powodu opóźnienia zostanie w tyle za prywatnymi firmami, takimi jak Commonwealth Fusion Systems LLC, która wykorzystuje mniejszą wersję reaktora tokamak i spodziewa się rozpocząć testy do 2025 r. Fuzja termojądrowa to proces napędzany przez Słońce i teoretycznie może generować nieograniczoną ilość czystej energii.