Rekordy cen energii z dostawą następnego dnia padły w środę w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech i niektórych krajach skandynawskich. We Francji, gdzie energia jest najdroższa, na Epex Spot SE cena 1 MWh rosła o 5,5 proc. do 645,54 EUR. To ponad siedmiokrotnie więcej niż rok temu, kiedy ceny już były powyżej długoterminowej średniej.
Bloomberg zwraca uwagę, że Francja jest w szczególnie trudnej sytuacji, bo większość energii dostarczają tam elektrownie atomowe. Tymczasem we wtorek ich zdolności produkcyjne spadały do 43 proc., co zmusiło Francję do importu prądu z Niemiec.
Niewielką pomocą dla rynku energii jest spadek cen gazu we wtorek. Na platformie TTF gaz ziemny z wrześniowych kontraktów tanieje obecnie o 4,5 proc. do 264,30 EUR. To jednak wciąż dziesięć razy tyle co rok temu.