
Ważną częścią rozdania była postawa spółek bankowych, które koncentrowały na sobie uwagę na fali czekania graczy na wyniki kwartalne amerykańskich banków. W finale indeks WIG-Banki wyprzedził rynek i wzrósł o 0,82 procent, a przez całą sesję znacząco wpływał na obraz dnia i postawę indeksów. Z perspektywy końca sesji widać, iż rynek operował na spółkach bankowych w kontekście nieco bardziej złożonym niż wskazuje wynik. Tylko w WIG20 zwyżkom mBanku o 3,21 procent i Santandera o 2,70 procent towarzyszyły spadki PKO BP o 0,15 procent i Pekao o 0,44 procent przy neutralnej postawie Aliora. W koszyku mWIG40 dobrze zaprezentował się bank Millennium, który zyskał 5,06 procent przy zwyżce ING o 1,81 procent.
Czytelna selekcja w koszyku banków miała wpływ na wynik sesji zwłaszcza w wykonaniu WIG20, który jeszcze w pierwszej połowie dnia wymaszerował na nowy rekord hossy i połamał opór w rejonie 2131 pkt., ale finalnie zamknął dzień w rejonie 2127 pkt., co przekłada się na ledwie naruszenie kluczowej bariery technicznej.
Ostatecznie brakło więc akcentu w postaci zamknięcia sesji nad 2131 pkt. Niemniej, bilans tygodnia jest pozytywny. WIG20 zyskał 4,03 procent, co przekłada się na najlepszy wynik tygodnia od początku kwietnia. W perspektywie technicznej popyt ugrał nowe rekordy zamknięcia hossy na poziomie dnia i tygodnia oraz wyznaczył nowy rekord hossy intraday na poziomie 2141 pkt. W nowy tydzień rynek wchodzi z załamaniem korekty i apetytami na przeniesienie gry poza 2131 pkt. Efektem jest kierowanie uwagi graczy na opory w rejonie 2200-2188 pkt., które po bieżącym tygodniu jawią się jako osiągalne nawet jeśli wcześniej rynek zostanie zmuszony do zagrania jakiejś formy konsolidacji.