800 mln EUR przypadnie firmom z sektora MSP. Dziś ruszają pierwsze konkursy.
W 2011 r. Komisja Europejska (KE) zainwestuje prawie 6,4 mld EUR w badania i rozwój. Pieniądze w ramach siódmego programu ramowego popłyną m.in. do małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) z całej Unii Europejskiej. To szansa na zdobycie dotacji dla polskich firm. Ale łatwo nie będzie. Dostaną je tylko najbardziej innowacyjne projekty.
W 2011 r. budżet największego na świecie programu badawczego będzie więszy od tegorocznego o 12 proc. (w 2010 r. do podziału było 5,7 mld EUR). KE szacuje, że dzięki temu dotacje otrzyma około 16 tys. przedstawicieli organizacji badawczych, uniwersytetów oraz około 3 tys. małych i średnich przedsiębiorstw. KE, która wytypuje zwycięzców, wygospodarowała dla firm z tego sektora 800 mln EUR.
— MSP potraktowaliśmy priorytetowo. Po raz pierwszy utworzyliśmy dla nich osobne budżety w wielu obszarach, np. w dziedzinie zdrowia, biogospodarki opartej na wiedzy, środowiska i nanotechnologii. MSP dostaną 35 proc. przeznaczonych na to pieniędzy — mówi Máire Geoghegan-Quinn, unijna komisarz ds. badań, innowacji i nauki.
Mimo to zdobycie dotacji nie będzie łatwe. Na razie polskie firmy w siódmym programie ramowym radzą sobie dosyć słabo — od 2007 r. dofinansowanie zdobyły jedynie 252 firmy, czyli 17 proc. z 1,5 tys. przedsiębiorstw, które wystartowały w konkursie. Pod tym względem plasujemy się poniżej średniej unijnej (sukces odniosło około 19 proc. firm ubiegających się o dotacje) i zostajemy w tyle m.in. za Niemcami (dofinansowanie zdobyło ponad 1 tys. firm z tego kraju), Wielką Brytanią (794) i Włochami (711). Problemem jest nie tylko duża konkurencja. Barierę stanowią też wysokie wymagania odnośnie innowacyjności.