Polska Miedź spłaszcza strukturę zarządzania
GieŁda Koniec z niepotrzebnymi strukturami personalnymi w KGHM — do tego ma doprowadzić projekt
„jedna huta, jedna kopalnia”.
Nowy zarząd Polskiej Miedzi ekspresowo realizuje własne pomysły. W czwartek projekt optymalizacji kosztów w górnictwie i hutnictwie ma zostać poddany pod ocenę załogi miedziowego giganta. O planach mówił na naszych łamach Mirosław Krutin, prezes KGHM. Jego zdaniem, zmiany w organizacji oddziałów Polskiej Miedzi są konieczne. Załoga burzy się na wieść o konsolidacji hut i miedziowych kopalń.
— W obszarze hutniczym projekt wyraźnie brnie ku likwidacji Huty Miedzi Legnica — czarno widzi Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego (ZZPPM) i poseł SLD.
Jak mówi Paweł Ofman, szef zespołu, który pracuje nad optymalizacją zarządzania w miedziowym hutnictwie, nie taki diabeł straszny jak go malują. Jak widzi zmiany w kopalniach? Załoga usłyszy w czwartek, że w hutnictwie zmiany opierają się na reformie systemu zarządzania. W biurze zarządu zlikwidowane zostaną etaty dyrektora generalnego ds. hutnictwa i jego czterech podwładnych. Hutnictwem będzie zarządzał jeden dyrektor w hucie w Głogowie, który bezpośrednio ma podlegać zarządowi. Ma on zostać powołany w październiku.
— Chcemy zlikwidować konkurencję między dwiema hutami, wprowadzić jednego człowieka, który będzie decydować o inwestycjach, handlu i pozyskiwaniu kontrahentów. To cele, które nie mają nic wspólnego z likwidacją czy zwolnieniami — jak przedstawiają to związkowcy — mówi Paweł Ofman, który jest dyrektorem generalnym ds. hutnictwa w KGHM.
Dodał, że spłaszczanie struktur zarządzania nie zagrozi istnieniu legnickiej huty.
— Ten zakład jest nam potrzebny, bo huta miedzi w Głogowie nie ma dziś tak dużych zdolności produkcyjnych — wyjaśnia Paweł Ofman.
Podobne zmiany mają zostać wprowadzane w kopalniach. Górnictwem również będzie zarządzać jedna osoba.
Analitycy przyklaskują prezesowi, bowiem ich zdaniem zmiana przestarzałego już systemu organizacji w oddziałach KGHM powinna być usprawniona.
W KGHM pracuje obecnie ponad 17,5 tys. osób, z czego około 12 tys. to górnicy i niespełna 4 tys. — hutnicy.