Europejska Agencja Środowiska w najnowszym raporcie dotyczącym jakości powietrza wskazuje, że najgorzej pod tym względem jest w Bułgarii i Polsce. "International New York Times" opisując raport stwierdza: "wstrzymaj oddech, jeśli odwiedzasz Bułgarię". Niestety rada dotycząca Polski mogłaby być podobna.



W artykule czytamy, że Bułgaria ma najwyższe stężenia dwóch odmian dużych cząstek stałych, które pochodzą z kominów, rur wydechowych pojazdów i wielu innych źródeł. Mogą one prowadzić do problemów zdrowotnych, od zachorowań na astmę po raka. Bułgaria posiada także najwyższe stężenia tlenku węgla i dwutlenku siarki, pisze dziennik powołując się na raport Europejskiej Agencji Środowiska.
"International New York Times" opublikowała też listę najbardziej zanieczyszczonych miast w UE. Na czele plasują się bułgarskie Pernik i Płowdiw. Podium uzupełnia Kraków, następnie są dwa kolejne bułgarskie miasta i potem ciąg polskich. W pierwszej dziesiątce zmieścił się Nowy Sącz i miasta z aglomeracji śląskiej: Gliwice, Zabrze, Sosnowiec i Katowice.
Jak powstała ta lista? Dziennik powołując się na dane Europejskiej Agencji Środowiska podał, w których europejskich miastach była w 2011 r. najwyższa średnia dni, gdy stężenie pyłów przekroczyło cel Unii Europejskiej. W przypadku Pernika było to 180 dni, a Karkowa 150,5. Gazeta podała też wyniki kilku innych europejskich miast: Frankfurt 37, Berlin 31,5, a Paryż 14,5.