KRRiT oświadczyła, że nie istniał konflikt między nią a premierem co do naruszenia kompetencji KRRiT przy wyborze pierwszego prezesa UKE. Jak wynika z komunikatu, zastosowano wówczas procedurę, w wyniku której na stanowisko prezesa UKE powołana została Anna Streżyńska, choć nie było jej na liście trzech kandydatów przedstawionych przez KRRiT.
W poniedziałek SOKiK uznał, iż prezes UKE nie miał prawa nałożyć kary na TP SA za wiązanie oferty Neostrady TP z abonamentem telefonicznym i uchylił decyzję o nałożeniu kary w całości. Jako podstawę uchylenia decyzji UKE, sąd wymienił m.in. sprzeczne z prawem powołanie prezesa UKE.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, kontrowersje wokół wyboru prezesa UKE wynikają z tego, że prawo przewiduje dwa sposoby wyboru. W pierwszym premier powołuje prezesa UKE po zapoznaniu się z listą trzech kandydatów sporządzoną przez KRRiT, ale niekoniecznie z tego grona. W drugim przypadku premier powołuje prezesa UKE z trzech kandydatów przedstawionych przez KRRiT. Streżyńska została powołana zgodnie z pierwszym trybem.
"Na pewno wniesiemy apelację, ponieważ powstaje tutaj niebezpieczna sytuacja - ten sam sąd w poprzednich wyrokach nie podważał prawidłowości powołania prezesa UKE. Dlatego jesteśmy zdumieni, że ci sami sędziowie wycofali się z poprzedniego zdania" - powiedziała w poniedziałek PAP prezes UKE.
"Za dwa tygodnie będziemy mieć pełny tekst wyroku, a 30 dni od jego wydania mamy na wniesienie apelacji" - dodała Streżyńska. Poinformowała, że po złożeniu apelacji, w kolejnym kroku istnieje już tylko możliwość kasacji, ale rzadko kiedy do tego dochodzi.
Streżyńska została powołana na szefową UKE przez premiera Kazimierza
Marcinkiewicza w maju 2006 r.(PAP)