KRRiT: Powołanie Streżyńskiej na prezesa UKE jest ważne

opublikowano: 2007-05-24 16:15

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) uznaje ważność powołania Anny Streżyńskiej na stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) - poinformowała Rada w czwartek w komunikacie. Rada dodała, że współpracuje ze Streżyńską na bieżąco.

KRRiT oświadczyła, że nie istniał konflikt między nią a premierem co do naruszenia kompetencji KRRiT przy wyborze pierwszego prezesa UKE. Jak wynika z komunikatu, zastosowano wówczas procedurę, w wyniku której na stanowisko prezesa UKE powołana została Anna Streżyńska, choć nie było jej na liście trzech kandydatów przedstawionych przez KRRiT.

W poniedziałek SOKiK uznał, iż prezes UKE nie miał prawa nałożyć kary na TP SA za wiązanie oferty Neostrady TP z abonamentem telefonicznym i uchylił decyzję o nałożeniu kary w całości. Jako podstawę uchylenia decyzji UKE, sąd wymienił m.in. sprzeczne z prawem powołanie prezesa UKE.

Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, kontrowersje wokół wyboru prezesa UKE wynikają z tego, że prawo przewiduje dwa sposoby wyboru. W pierwszym premier powołuje prezesa UKE po zapoznaniu się z listą trzech kandydatów sporządzoną przez KRRiT, ale niekoniecznie z tego grona. W drugim przypadku premier powołuje prezesa UKE z trzech kandydatów przedstawionych przez KRRiT. Streżyńska została powołana zgodnie z pierwszym trybem.

"Na pewno wniesiemy apelację, ponieważ powstaje tutaj niebezpieczna sytuacja - ten sam sąd w poprzednich wyrokach nie podważał prawidłowości powołania prezesa UKE. Dlatego jesteśmy zdumieni, że ci sami sędziowie wycofali się z poprzedniego zdania" - powiedziała w poniedziałek PAP prezes UKE.

"Za dwa tygodnie będziemy mieć pełny tekst wyroku, a 30 dni od jego wydania mamy na wniesienie apelacji" - dodała Streżyńska. Poinformowała, że po złożeniu apelacji, w kolejnym kroku istnieje już tylko możliwość kasacji, ale rzadko kiedy do tego dochodzi.

Streżyńska została powołana na szefową UKE przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza w maju 2006 r.(PAP)