Laffer, odznaczony przez Trumpa w 2019 roku Prezydenckim Medalem Wolności za wkład do ekonomii, wskazał w 21-stronicowej analizie, do której dotarło Associated Press, że skutkiem wprowadzenia w USA cła może być wzrost kosztu auta nawet o 4711 USD.
Biały Dom ogłosił tymczasowe wyłączenie cła, które ma być pobierane od 3 kwietnia, importu aut i części z Kanady oraz Meksyku w oparciu o umowę handlową z 2018 roku. Laffer opowiedział się za jego utrzymaniem i zachowaniem łańcuchów dostaw.
- Bez tego wyłączenia proponowane cła grożą spowodowaniem nienaprawialnych szkód w branży, co jest sprzeczne z celem administracji wzmocnienia przemysłu USA i stabilności gospodarczej – napisał Laffer w analizie. – 25 proc. cło nie tylko zmniejszy, ale może nawet całkowicie zlikwidować opłacalność jak i osłabi zdolność producentów do konkurowania z zagranicznymi rywalami - dodał.
Ekonomista wskazał, że przy utrzymaniu wyłączenia z cła importu z obszaru Umowy Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada koszt auta w USA wzrośnie o 2765 USD, a w przypadku jego stosowania również dla importu z tych krajów zwiększy się o 4711 USD.
Analitycy szacują, że z powodu wprowadzanego cła cena płacona przez Amerykanów za auto może wzrosnąć od 4 tys. USD do nawet 15 tys. USD. Mark Delaney z Goldman Sachs oczekuje wzrostu cen o 5-15 tys. USD. Wskazuje, że cena produkowanych w USA samochodów również pójdzie w górę. Szacuje, że mogą zdrożeć nawet o 8 tys. USD. S&P Global Mobility wskazuje natomiast, że cła mogą spowodować spadek sprzedaży w USA do 14.5-15 mln aut z 16 mln w 2024 roku.
