Leszek Czarnecki woduje Getin Fleet

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-07-11 00:00

Grupa uruchomiła spółkę do zarządzania flotą samochodową. Za pięć lat chce być w pierwszej piątce. To trudne zadanie

Miesiąc temu menedżerowie Leszka Czarneckiego zawiesili we Wrocławiu nowy szyld — Getin Fleet. Już sama nazwa wskazuje, czym będzie się zajmować spółka córka Getin Leasing.

— Getin ma mocną pozycję na rynku kredytów samochodowych i w leasingu. Chcemy zaoferować komplementarne usługi i produkty klientom szukającym oszczędności w obsłudze użytkowanego pojazdu oraz wsparcie podczas eksploatacji — mówi Tomasz Ślepowroński, prezes Getin Fleet.

Sposobem dla oszczędnych i alternatywą dla leasingu, zdaniem szefa Getin Fleet, jest wynajem samochodów — w Polsce daleko mniej rozwinięty niż w Europie Zachodniej. U nas przy rocznej sprzedaży samochodów na poziomie 300 tys. około 170 tys. trafia do firm. Z tego tylko 40 tys. sztuk jest wynajmowanych. Na Zachodzie udział wynajmu jest średnio dwa razy większy niż w Polsce — wynosi od 40 do 55 proc.

— Rynek wynajmu dla firm ma duży potencjał — przekonuje Tomasz Ślepowroński.

Płynąc na fali spodziewanego wzrostu popytu na wynajem, Getin Fleet w ciągu pięciu lat chce znaleźć się w pierwszej piątce na rynku, z flotą liczącą 7-8 tys. pojazdów. W leasingu z serwisem też widzi dla siebie miejsce w czołówce, z 3-4 tys. obsługiwanych pojazdów.

Łatwo nie będzie

— Leszek Czarnecki dotychczas rzadko się mylił, większość jego przedsięwzięć można zaliczyć do udanych. Rynek jest bardzo trudny, bardzo konkurencyjny, popyt na samochody nie spada, ale też nie rośnie. Miejsca dla nowych graczy jest bardzo mało, choć próbować zawsze można. Witamy na rynku. Początki pewnie będą trudne — mówi Jerzy Kobyliński, prezes Masterlease, lidera rynku zarządzania flotą.

Jednym z nielicznych przedsięwzięć, które nie wyszły Leszkowi Czarneckiemu, jest RB Expert — firma pośrednictwa finansowego. W 2007 r., po trzech latach istnienia, spółka zaprzestała działalności. Rok później zmieniła nazwę na Getin Services, a w czerwcu tego roku na Getin Fleet. Dariusz Tucharz, dyrektor pionu car fleet management BRE Leasing, zwraca uwagę, że spółka wchodzi na rynek flotowy w momencie, kiedy jest on już podzielony między kilkanaście kluczowych firm.

— Co nie znaczy, że nie ma na nim miejsca dla nowych graczy, choć widoczna jest też postępująca konsolidacja branży. Trudno jest przewidzieć dynamikę rozwoju firmy, która przez pierwsze 2-3 lata będzie zawierała tylko nowe kontrakty bez uwzględnienia rotacji kończących się umów. W perspektywie 5 lat zakładany poziom 3 tys. samochodów w wynajmie długoterminowym jest możliwy do osiągnięcia, natomiast 8 tys. — raczej nie — uważa Dariusz Tucharz.

Zbudowanie tak licznej floty to bardzo trudne zadanie, ponieważ Getin nie ma kontraktów międzynarodowych i będzie musiał pozyskiwać lokalnych klientów.

— My rozwijamy się szybciej niż rynek i jesteśmy na 5. miejscu. Mamy ponad 8 tys. samochodów, a budujemy portfel od 2004 r. Osiągnięcie obecnej pozycji zajęło nam 9 lat, przy czym rynek w minionych latach rozwijał się szybciej niż obecnie — mówi dyrektor Tucharz.

Najem rośnie najszybciej

Rynek car fleet management (CFM) ostatnio mocno przyhamował. Według danych Keralla Research, na koniec 2012 r. branża obsługiwała 17,3 tys. klientów, czyli o 3,9 proc. więcej niż rok wcześniej, podczas gdy szacunki zakładały wzrost rzędu 10-11 proc. Optymizm brał się z bardzo dobrych wyników w 2011 r., kiedy dynamika pozyskiwania nowych klientów wynosiła 20 proc.

„Niestety, także w 2013 r. należy się przyzwyczaić do bardzo powolnych wzrostów. Mamy spadek krajowej konsumpcji, rosnące bezrobocie, gospodarka spowalnia, a korporacje i średnie firmy koncentrują się na cięciu kosztów” — czytamy w raporcie podsumowującym 2012 r.

W segmencie rynku, czyli wynajmie długoterminowym, który upatrzył sobie Getin Fleet, wzrost jest większy niż gdzie indziej. Na koniec 2012 r. w outsourcingu było 151,5 tys. pojazdów, z czego większość, bo 75 proc., obsługiwana jest w formule full service leasing. Tu przybyło 5,7 proc. klientów. W przypadku najmu dynamika wyniosła 42,2 proc., choć trzeba dodać, że z usługi korzysta relatywnie mało firm, bo 991, a liczebność wynajmowanej floty to 4,5 tys. Jak podaje Keralla Research, wynajem długoterminowy oferowały w ubiegłym roku 43 firmy.

Imperium miliardera
Pięć banków, trzy na Ukrainie i po jednym na Białorusi i w Rosji. Trzy spółki leasingowe, z których jedna jest wiceliderem rosyjskiego rynku. Trzech pośredników finansowych, dwa fundusze inwestycyjne, biuro maklerskie, doradztwo księgowe, dostawca finansowania dla służby zdrowia, firma windykacyjna i flotowa. Łącznie 18 spółek w dwóch grupach finansowych notowanych na giełdzie: Getin Noble Bank i Getin Holding. Do tego spółka deweloperska LC Corp oraz LC Corp Sky Tower. Tak wygląda imperium finansowe Leszka Czarneckiego.