Przy olbrzymiej ilości połączeń lotniczych zagubienie bagażu zdarza się bardzo często. W przypadku osób często latających jest to tylko kwestia czasu. Dlatego już ponad 300 linii lotniczych i firm przeładunkowych z całego świata podłączonych jest do światowego systemu poszukiwań. Każda sztuka bagażu, zarejestrowana jako zaginiona na lotnisku, jest wprowadzana do systemu komputerowego przez biuro przewoźnika w danym porcie lotniczym. Większość, bo aż 95 proc. zgub, odnajduje się.
Ważne jest, aby już w chwili zaginięcia walizek pasażer poinformował o tym przedstawicieli linii lotniczych, chociaż według obowiązujących przepisów ma na to tydzień. Zwykle bagaż odnajduje się w ciągu kilku dni, a większość linii lotniczych dostarcza go w miejsce wskazane przez pasażera.
— Zdarza się jednak, że pasażer, którego bagaż zaginął, jest w danym kraju po raz pierwszy i ma zamiar pozostać tam tylko kilka dni. Nie wie jeszcze, gdzie się zatrzyma, często podróżuje z miejsca na miejsce. Utrata bagażu powoduje, że musi zmienić plany. Pozbawiony ubrań i podręcznych przyborów znajduje się w dość niezręcznej sytuacji. Wówczas dostaje od nas odszkodowanie wysokości, która pozwoli mu na nocleg w hotelu o turystycznym standardzie — wyjaśnia Agnieszka Gumola z działu obsługi klienta w Air France.
Wysokość odszkodowania zależy od cen w kraju, w którym znalazł się podróżny. Pasażer Air France, któremu zaginął bagaż po przylocie do Nowego Jorku, ma szansę otrzymać 150 dolarów (600 zł) odszkodowania. LOT przewiduje dla podróżnych transferowych, którzy znaleźli się w Warszawie bez walizek, kwotę 20-30 dolarów (80-120 zł).
— Odszkodowanie za zagubienie bagażu przysługuje tylko osobom, które nie są zameldowane w Warszawie — dodaje Leszek Chorzewski z LOT-u.
W sytuacji, gdy pasażer znajduje się w obcym kraju bez swoich rzeczy osobistych, większość linii lotniczych oprócz odszkodowania oferuje także tzw. zestaw pierwszej potrzeby. Znajdują się w nim takie drobiazgi, jak szczoteczka i pasta do zębów, maszynka do golenia, dezodorant, mydło itp. Ten gest nie jest kosztowny, a jednak poprawia samopoczucie podróżnego. Pasażer nie musi wydawać niepotrzebnie pieniędzy np. na kosmetyki, które zostały w jego bagażu.
Coraz więcej linii lotniczych wprowadza systemy pozwalające na monitorowanie zagubionego bagażu przez Internet.
— Pasażerowie, którym zaginął bagaż, mogą obecnie kontaktować się z naszym liniowym Biurem Rzeczy Znalezionych za pomocą Internetu. Najpierw jednak trzeba zgłosić zagubienie bagażu w biurze na lotnisku. Pasażer otrzyma tam swój numer porządkowy, rozpoznawany przez system poszukiwania. Podając go wraz z nazwiskiem można z domu, biura lub hotelu sprawdzić w Internecie, na jakim etapie znajduje się poszukiwanie bagażu — tłumaczy Charlotte Wawrzyniak z Lufthansy.
Jeżeli zagubione walizki nie znajdą się w ciągu 21 dni od momentu zgłoszenia, przewoźnik ma obowiązek wypłaty odszkodowania. Każdy kilogram zagubionego bagażu kosztuje go wówczas 20 dolarów (80 zł). Często jednak rzeczy przewożone w walizkach mają większą wartość niż ustawowa kwota.
— Jeżeli pasażer przedstawi rachunek zakupu, wtedy zwracamy koszty. Nie uwzględniamy jednak wartości sentymentalnej zguby — potwierdza Leszek Chorzewski.
Przyznaje, że ten zwyczaj wymaga od przewoźnika dużej ostrożności. Zdarza się bowiem, że świadomi tej możliwości podróżni nadużywają jej.
Na odszkodowanie — nie wyższe jednak niż 400 dolarów (1,6 tys. zł) — mogą również liczyć pasażerowie, którym zaginął bagaż podręczny. Linie lotnicze ponoszą także koszt naprawy bagażu, który został uszkodzony podczas podróży.
— Mamy własnego rzeczoznawcę kaletnika, który ocenia, czy daną walizkę można naprawić. W przypadku, gdy uszkodzenie jest poważne, dajemy pasażerowi nową torbę o adekwatnych gabarytach lub jej równowartość, która nie może jednak przekroczyć 300 dolarów (1,2 tys. zł) — twierdzi Agnieszka Gumola.
Podróżni są uprzedzani, za co przewoźnicy nie biorą odpowiedzialności. W bagażu nie wolno przewozić wartościowych rzeczy: biżuterii, dokumentów, lekarstw, gotówki, sprzętu fotograficznego, elektrotechnicznego i elektronicznego. Szczególnie cenny bagaż podróżni powinni dodatkowo ubezpieczyć, a najlepiej trzymać przy sobie.
— Takie przedmioty jak czuły, nieodporny na wstrząsy sprzęt, np. muzyczny, najlepiej mieć w bagażu podręcznym. Można także wykupić dodatkowe miejsce w samolocie, tak jak to robią muzycy, podróżujący ze swoimi instrumentami — opowiada Marta Nowicka z British Airways.
Karolina Guzińska
[email protected] % (22)3342063
Agnieszka Ostojska
[email protected] % (22)3342065
