LPP może wyłamać się ze schematu

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2024-03-19 20:00

Kursy akcji spółek, które na celownik wziął Hindenburg Research, rzadko szybko się podnosiły po nokaucie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • które spółki w przeszłości na celownik wziął Hindenburg Research
  • jak po publikacji obciążających raportów zachowywały się kursy
  • czemu na ich tle notowania LPP wyglądają obiecująco
  • dlaczego mimo to o dalszy wzrost może nie być łatwo
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

We wtorek, 19 marca, kurs akcji LPP rozpoczął sesję od zwyżki, ale szybko zszedł nieznacznie pod kreskę. Wzrost o 20 proc. na sesji w poniedziałek dał jednak nadzieję na ugaszenie pożaru, który wybuchł po publikacji raportu, stawiającego zarząd modowej spółki w niekorzystnym świetle. Kursy większości innych firm, obnażonych przez analityków Hindenburga, tak dynamicznie nie odbijały - wyjątkiem był Ideanomics, ale obecnie ten mały producent pojazdów elektrycznych i ulubieniec spekulantów jest na skraju bankructwa i nie publikuje nawet raportów finansowych.

Być może polskiej spółce pomogło to, że zaraz po publikacji raportu Hindenburga był weekend, który dał inwestorom czas na przemyślenia, a spółce na przygotowanie wyjaśnień przedstawionych w poniedziałek. Znaczenie mógł mieć też rozmiar jej biznesu, gdyż zwykle Hindenburg celuje w mniejsze spółki pod względem wyników i kapitalizacji.

W ciągu trzech ostatnich lat Hindenburg Research opublikował raporty i grał na spadek kursów akcji kilkunastu spółek. Gdy podczas pierwszej sesji od pojawienia się informacji o krótkiej pozycji kurs danej spółki spadał o ponad 10 proc., to nigdy w ciągu trzech kolejnych miesięcy nie udało mu się odrobić straty, która zawsze ostatecznie przekraczała 50 proc. Kurs LPP, by wrócić do punktu wyjścia, musi urosnąć jeszcze o ponad 30 proc.

Pod lupą Hindenburga

SpółkaStopa zwrotu 1D (w proc.)Stopa zwrotu 3M (w proc.)
SCWorx– 3,3– 89,5
Genius Brands– 13,4– 84,5
Ideanomics– 40,2– 64,4
Mullen Automotive– 2,6– 63,6
Pharma Cielo– 33– 57,2
J2 Global– 9,11,2
Draftkings– 4,219,4
Establishment Labs– 9,324
New Pacific Metals19,229,8
Grow Generation– 4,961,5
Sorrento Therapeutics5,2126,6
Nikola– 11,3– 56,8
Adani– 18– 50
Źródło: Bloomberg
Od tego się zaczęło

W piątek, 15 marca, amerykańska firma Hindenburg Research, zarabiająca na spadku cen akcji spółek, poinformowała o zajęciu krótkiej pozycji na walorach LPP (a więc nastawionej na zarabianie dzięki spadkom). Opublikowała też raport, w którym zarzuciła zarządowi firmy, że wyjście z Rosji w 2022 r., kluczowego rynku zagranicznego, było pozorne. Powołując się m.in. na dokumenty oraz relację anonimowego byłego dyrektora stwierdzono, że LPP ciągle nadzoruje i kontroluje sprzedaż w tym kraju, choć robi to nieoficjalnie.

Inwestorzy zareagowali panicznie. Mimo trzech oświadczeń zarządu, odpierających zarzuty oraz informacji o złożenia zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę swoją oraz akcjonariuszy, kurs spadł o ponad 35 proc. i obniżył kapitalizację LPP o około 12 mld zł.

W poniedziałek, 18 marca, przedstawiciele LPP zwołali konferencję, na której udzielili inwestorom wyjaśnień i odnieśli się do większości zarzutów, postawionych przez Hindenburg Research. Marek Piechocki, prezes spółki przekonywał, że wzrost wyników spółki mimo zamknięcia rosyjskiego biznesu udało się osiągnąć dzięki popularności produktów Sinsay oraz licznym nowym sklepom innych marek.

Duża determinacja

Nie jest przypadkiem, że kursy spółek, na których spadek gra Hindenburg, rzadko się podnoszą. Zwykle w obliczu powrotu nawet minimalnego optymizmu inwestorów, przedstawiciele amerykańskiej firmy kontynuują pokrycie analityczne spółek i uzupełniają dowody, które uznają za obciążające.

Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w sprawie LPP, gdyż już w kilka godzin od poniedziałkowych wyjaśnień spółki odzieżowej, które poprawiły sentyment na kursie, ukazał się wpis na platformie X, w którym Hindenburg oskarża prezesa LPP o mijanie się z prawdą. Podtrzymano stanowisko, że firma nadal sprzedaje ubrania do Rosji.

Pracownicy Hindenburg Research nazywają się aktywistami, ale ich głównym celem jest czerpanie korzyści finansowych z otwartych pozycji. Im większy spadek kursu akcji, tym bardziej okazała stopa zwrotu. Z danych firmy Brakeout Point wynika, że Hindenburg jest jednym z najlepiej zarabiających funduszy grających na spadek kursów akcji. W 2022 r. jej cele zaliczyły średni spadek notowań o 42 proc., a w 2023 r. tylko nieco mniej, bo 36 proc.

To nie pierwsze tango

Od momentu rozpoczęcia działalności w 2017 r. Hindenburg Research otworzył 74 krótkie pozycje. Do dziś zamknął już 65 z nich, z czego 53 z zyskiem.Oto cztery duże spółki, które w pierwszym dniu od publikacji raportu Hindenburga zaliczyły największy zjazd notowań i na których spadek kursów gra przyniosła amerykańskiej firmie najwięcej korzyści.

Nikola Corporation

We wrześniu 2020 r. Hindenburg Research opublikował raport dotyczący amerykańskiego producenta pojazdów elektrycznych, w którym stwierdził, że przedstawia on fałszywe informacje dotyczące możliwości i funkcji swoich modeli. Spółka nie prowadziła jeszcze sprzedaży, była typowo wzrostowa, więc jej wycena opierała się na oczekiwaniach. Kurs spadł o 95 proc. do 0,95 USD, a niedługo później Trevor Milton, prezes Nikoli został skazany za oszustwo, gdy udowodniono mu to, o co oskarżył go Hindenburg. Akcje spółki kosztują dziś tylko 0,65 USD.

Clover Health

W styczniu 2021 r. spółka z branży ochrony zdrowia, posiadająca przychodnie obsługujące pacjentów posiadających popularne w USA ubezpieczenie Medicare Advantage, weszła na Nasdaq. Udało jej się to dzięki wsparciu Chamatha Palihapitiyi, znanego na Wall Street promotora spółek, który nadzorował połączenie Clover Health ze spółką celową (SPAC). W ciągu miesiąca od rozpoczęcia notowań Hindenburg oskarżył spółkę oraz jej promotora o wprowadzenie inwestorów w błąd. Nie podano do publicznej wiadomości, że wobec Clover Health dochodzenie prowadzi amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Notowania, podobnie jak w przypadku Nikoli, w reakcji na raport spadły o 95 proc. Dziś za jedną akcję, która w 2021 r. kosztowała 15 USD, wystarczy zapłacić 0,78 USD.

Adani Group

Indyjski konglomerat, stworzony i kontrolowany przez miliardera Gautama Adaniego, został na początku 2023 r. oskarżony przez Hindenburg Research o to, że od dekad dokonuje oszustw księgowych i manipuluje kursami spółek córek, czerpiąc z tego korzyści. W reakcji na raport spadły notowania wszystkich podmiotów kontrolowanych przez Adani Group, w wyniku czego majątek ich twórcy skurczył się o 58 mld USD. Do dziś trwa batalia między Gautamem Adanim a Hindenburgiem, również na drodze sądowej. Kursom nie udało się odrobić straty.

Icahn Enterprises

To jeden z najnowszych celów Hindenburga, spółka holdingowa założona przez Carla Icahna, legendarnego inwestora z Wall Street. Zarzucono jej sztuczne podbijanie wyceny posiadanych aktywów i korzystanie z przypominającego piramidę finansową schematu transferu gotówki od nowych do starych inwestorów. Kurs akcji spadł o 66 proc. do 17 USD, mimo licznych wystąpień Carla Icahna, który stale przekonuje, że zarzuty są bezpodstawne.

Małe zwycięstwo

W czerwcu 2021 r. Hindenburg Research zajął krótką pozycję na akcjach DraftKings. Oskarżył amerykańską sieć zakładów bukmacherskich o zawyżoną wycenę aktywów i czerpanie nielegalnych korzyści z działalności SBtech, bułgarskiej spółki, z którą połączyła się w ramach spółki celowej, umożliwiającej listing na giełdzie. Kurs akcji spadł o 55 proc. i niewiele wskazywało, że odbije. Spółce udało się jednak przekonać część inwestorów, że zarzuty Hindenburga są bezpodstawne. Notowania zaczęły stopniowo rosnąć, również na bazie dobrych wyników (w 2023 r. podskoczyły o 44 proc. r/r). Mimo że są nadal 20 proc. poniżej tego, gdzie były trzy lata temu przed raportem Hindenburga, to w ciągu ostatniego roku podskoczyły o 150 proc.