W PKO BP i PZU trwa proces wyboru scentralizowanego systemu IT. Bardzo istotną decyzją, którą musi podjąć każda z firm, jest m.in. wybór odpowiedniej platformy sprzętowej. Duże przedsiębiorstwa mają dwie możliwości — serwery mainframe albo Unix. Według dostawców, to wybór aplikacji zdecyduje o platformie sprzętowej.
Konkurencja między dostawcami jest ogromna, podobnie jak pieniądze, które można zarobić na kon- trakcie z PKO BP lub PZU. Według analityków, wartość kontraktu na informatyzację w największym polskim banku detalicznym może sięgnąć od kilkuset milionów do prawie 2 mld zł. W przypadku PZU umowa szacowana jest na 1,2 mld zł. Po pierwszych „potyczkach”, na krótkiej liście PZU znalazły się IBM Polska wraz z TIA, które oferują rozwiązanie na platormę Unix, oraz CSC/Prokom, przystosowane do serwerów typu mainframe. W przetargu PKO BP pierwszymi zwycięzcami są konsorcja oferujące rozwiązania na platformę mainframe: Temenos-IBM Polska oraz FNS- Unilab-Investment.
Za platformą mainframe przemawia jej czterdziestoletni staż rynkowy. Większość dużych, zachodnioeuropejskich i amerykańskich korporacji ma główne systemy oparte na tej platformie. Unix ma zaledwie piętnaście lat, a dopiero od kilku lat można na nim budować duże, centralne systemy dla przedsiębiorstw.
— Istnieje obiegowa opinia, że te największe rozwiązania mogą funkcjonować wyłącznie na systemach typu mainframe. Od kilku lat nie jest to prawdą. Serwery unixowe poczyniły ogromny postęp technologiczny i mogą już być rozpatrywane jako centralna platforma systemowa w największych projektach informatycznych w Polsce. Rozważania, która platforma jest lepsza, tracą powoli sens. Firmy budując koncepcję dużego systemu, w pierwszej kolejności zwracają uwagę na aplikacje i ich funkcjonalność . W całym projekcie platforma sprzętowa pełni ważną, ale coraz mniej eksponowaną rolę — mówi Michał Gawryś, dyrektor sprzedaży systemów w IBM Polska.
Jego zdaniem, przy tak dużych projektach jak systemy centralne PKO BP i PZU, wyszło na jaw, że sprzęt nie ma decydującego wpływu na decyzję komisji przetargowej. Największe pieniądze zostaną przeznaczone na zakup i wdrożenie oprogramownia. Oceniano głównie aplikacje i możliwości wdrożeniowe firm. Sprzęt pełni rolę drugoplanową. Dostawcy podkreślają, że różnice cenowe między obiema platformami są znikome. Koszty, które użytkownicy poniosą w razie gdyby system nie funkcjonował prawidłowo, będą z pewnością wyższe od różnicy w cenie zakupu obu platform.
Porównywanie obu technologii nie ma większego sensu, bo każda ma wady i zalety. Jednak jak podkreśla Tomasz Lewandowski, dyrektor sprzedaży odpowiedzialny za sektor finansowy w Hewlett-Packard (HP), należy brać pod uwagę cenę początkową platformy sprzętowej i koszty jej przyszłej eksploatacji.
Tzw. otwarte technologie pojawiły się w Polsce dość późno, jednak dzięki temu firmy mają szansę skorzystania z najnowszych rozwiązań.
Tomasz Lewandowski twierdzi, że Unix zdobył popularność ze względu na bezpieczeństwo i niezawodność w dużych i mniejszych rozwiązaniach. Platforma Unix jest składowalna i można ją dostosowywać do zmieniających się potrzeb firm. Atutem tej platformy jest jej otwartość i rosnąca popularność, co przekłada się na większą liczbę aplikacji czy fachowców wyspecjalizowanych w jej obsłudze.
W tym zakresie największymi konkurentami dla IBM Polska są firma Hewlett-Packard (HP) oraz Sun Microsystem.
— Stawiamy na otwarte technologie, w przeciwieństwie do innych producentów, którzy mimo że mają w ofercie platformę Unix, wyraźnie przywiązani są do własnych technologii. Rywalizacja między dostawcami sytemów rozegra się na poziomie funkcjonalności, dostępnych aplikacji oraz najistotniejszym w obecnej sytuacji ekonomicznej — kosztu utrzymania — informuje Tomasz Lewandowski.
— Mimo nie najlepszej sytuacji na polskim rynku informatycznym, liczba sprzedawanych serwerów unixowych rośnie. Według badań IDC, rynek odnotowuje co roku wzrost o 10-20 proc. Maszyny typu mainframe utrzymują sprzedaż na stałym poziomie lub odnotowują spadek — mówi Artur Smorga, dyrektor marketingu w Sun Microsystem.
Dotychczas IBM mocno promował mainframe i nie miał na polskim rynku większego konkurenta. Tymczasem wraz z rozwojem Unixa pojawiła się alternatywa dla dużych firm.
— Kilka lat temu w poprzednim przetargu na system centralny, PKO BP sugerowało potencjalnym dostawcom, że chce mieć platformę mainframe. Wtedy serwery unixowe były na innym etapie rozwoju. W trwających obecnie przetargach, żadna z firm nie określiła swoich preferencji co do platformy sprzętowej — wyjaśnia Michał Gawryś.
Dwa lata temu w związku z rozwojem platformy Unix, IBM podjął decyzję, że nie będzie rozwijał pojedynczo każdej z platform, tylko połączy je w jeden dział e-serwer. W ten sposób nastąpi wymiana technologii i doświadczeń. Ale to również dowód na to, że serwery unixowe gonią mainframe i nie zawadzi mieć je w swojej ofercie, bo polski klient dostrzega tendencje światowe.
Okiem eksperta
Testy dowodzą, że Unix nie zyskuje na popularności w stosunku do mainframe. Mainframe przeznaczony jest dla dużych przedsięwzięć informatycznych. Tymczasem maksymalna wydajność platformy Unix ciągle sięga średniej wydajności maszyn mainframe. Unix mimo rozwoju ma nadal zbyt małą skalowalność, by służyć dużym korporacjom. Skoro dla firm najważniejsze są koszty eksploatacji i bezpieczeństwo przetwarzania danych, to należy się poważnie zastanowić nad wyborem. W tych obszarach Unix ma nadal pewne braki.
Jeśli PKO BP chce zbudować system centralny, to istnieje niebezpieczeństwo, że Unix nie wystarczy. Decyzja należy do banku, który ma już pewne doświadczenia w tym zakresie. Nikt niestety nie wspomina, że właśnie teraz bank pracuje na Unixie. W przypadku PZU platforma mainframe nie wydaje się tak konieczna. Nie ma tam, aż tak wielu transakcji wykonywanych na czas. Wybierając system, należy zwrócić uwagę na możliwość jego obciążenia i kwestię rozbudowy. Nie można kierować się wyłącznie wyborem aplikacji, bo i tak nie ma idealnej. Wystarczy jeśli można dostosować ją do potrzeb firmy.
Andrzej Dyżewski, prezes firmy DIS
