Rząd Malezji rozważa wprowadzenie zakazu reklamowania fast foodu, który jest obarczany odpowiedzialnością za otyłość u 40 proc. obywateli - podały w sobotę malezyjskie media.
Jednocześnie, rząd chciałby wprowadzić na tego typu jadłospis specjalny podatek od luksusu, podobny do tego, jaki nakłada się na alkohol i wyroby tytoniowe.
"Nie pozwalamy na reklamowanie alkoholu ani papierosów, fast food powinniśmy traktować tak samo" - powiedział minister zdrowia Chua Soi Lek.
Zdaniem ministra, w Malezji nadmierną tuszę ma 40 proc. osób z 26- milionowego społeczeństwa, podczas gdy jeszcze dekadę temu odsetek ten wynosił 20 proc.
"To jedyny kraj, gdzie ludzie przy śniadaniu planują, co zjedzą na lunch, a przy lunchu, co będzie na obiad" - żartował Chua Soi Lek.(PAP)