Sytuacja finansowa małych i średnich przedsiębiorstw się pogarsza. Jest to widoczne w rosnącej liczbie składanych wniosków o restrukturyzację, upadłości, zawieszeń działalności oraz… pogorszeniu się jakości portfela kredytowego takich firm.
Sporo przeszkód
Banki zauważyły już problem. Z najnowszej kwartalnej ankiety Narodowego Banku Polskiego (NBP) na temat sytuacji na rynku wynika, że zaostrzyły kryteria udzielania kredytów dla małych i średnich przedsiębiorców z powodu wzrostu ryzyka w tym sektorze i pogorszenia się jakości portfela kredytowego. To już kolejny kwartał z rzędu, gdy zdecydowały się na taki ruch w stosunku do MŚP. W przypadku dużych podmiotów sytuacja wygląda zgoła inaczej. Tutaj kolejny raz z rzędu banki złagodziły swoją politykę.
Jednocześnie widać, że popyt na kredyty - i to wszystkie ich rodzaje - rośnie, głównie ze strony dużych podmiotów. Potrzebują one pieniędzy na finansowanie fuzji i przejęć, kapitału obrotowego oraz majątku trwałego.
Natomiast wielu mniejszym firmom coraz trudniej związać koniec z końcem.
– Obawy przedsiębiorstw z końca minionego roku dotyczące wpływu zmian zarówno mikro, jak i makroekonomicznych na prowadzenie w tym roku działalności były niestety zasadne. Kolejne wzrosty płacy minimalnej i wysokie ceny surowców wpłynęły na znaczne obniżenie marż - mimo zauważalnego wzrostu przychodów. Negatywną sytuację finansową potęgują problemy sektora, które widać również u klientów. Powodują one, że rośnie udział niespłacanych na czas należności, a terminy płatności w zawieranych kontraktach się wydłużają. To z kolei wymusza korzystanie z kolejnych form finansowania działalności oraz wpływa na ocenę banków w zakresie zdolności obsługi zadłużenia – tłumaczy Wojciech Plona, prezes firmy Plona Consulting.
Dodaje, że małe i średnie przedsiębiorstwa są na gorszej pozycji niż korporacje. W odróżnieniu od tych ostatnich często nie mają bowiem wdrożonych mechanizmów umożliwiających monitorowanie i planowanie wyników, przepływów pieniężnych czy optymalizację kosztów na poziomie zarządczym, a także zarządzanie zmianą w tym zakresie.
– To bezpośrednio oddziałuje na zdolność do obsługi zobowiązań odsetkowych oraz tworzy dodatkową barierę w zakresie pozyskania kredytów i korzystania z rozwiązań relatywnie wyższych kosztowo – przekonuje Wojciech Plona.
Małym najtrudniej
Problemy przedsiębiorców widać także w danych Biura Informacji Kredytowej (BIK), które co miesiąc publikuje analizę na temat kredytów dla mikrofirm. Z lipcowej wynika, że jakość portfela kredytowego przedsiębiorców po pierwszym półroczu się pogorszyła. Odsetek kredytów przeterminowanych w tym sektorze wzrósł zarówno w krótkim, średnim, jak i długim okresie. Przy tym krótki okres to czas powyżej 30 dni, średni – powyżej 60 dni, a długi - powyżej 90 dni.
– Szczególnie wysokie wskaźniki przeterminowanych kredytów wykazują branże budowlana i handlowa. To może wskazywać, że właśnie te sektory zmagają się z większymi trudnościami finansowymi – podkreśla Waldemar Rogowski, główny analityk grupy BIK.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w produkcji i usługach, choć i tutaj odnotowano wzrost odsetka przeterminowanych kredytów.
– W przypadku tych sektorów może to być efekt trudności ekonomicznych związanych z dalszym wzrostem kosztów funkcjonowania MŚP. Dotyczy to szczególnie kosztów energii, wzrostu wysokości płacy minimalnej czy wartości składek, w tym zdrowotnej – wylicza Waldemar Rogowski.
Dane BIK pokazują, że zainteresowanie kredytami wśród mikrofirm spadło. W największym stopniu ten trend dotyczy handlu i budownictwa. Wzrost liczby udzielonych kredytów odnotowano jedynie w branży usługowej ( o 3,1 proc.), a ich wartość była wyższa aż o 10,6 proc.
– Tylko w czerwcu tego roku banki udzieliły 735 mln zł dofinansowania mikroprzedsiębiorcom prowadzącym działalność usługową, co stanowi 36,5 proc. łącznej wartości kredytów dla biznesu mikro. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy usługodawcy wyróżnili się na tle mikroprzedsiębiorców z innych branż pod kątem wzrostu liczby i znaczącej wartości zaciągniętych kredytów. Przyczyną tego ożywienia mogły być korzystne warunki gospodarcze oraz rosnące zapotrzebowanie na usługi – dodaje Waldemar Rogowski.
W najbliższym czasie banki nie planują już istotnych zmian w polityce kredytowej dla MŚP – wynika z danych zebranych przez NBP. Liczą na wzrost popytu na wszystkie rodzaje kredytów, największy właśnie wśród małych i średnich przedsiębiorstw.