Medicover bogatszy o 1 mld zł

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2017-05-25 22:00
zaktualizowano: 2017-05-25 19:48

Medyczna spółka chce wykorzystać pieniądze z debiutu na rozwój, głównie w obszarach diagnostyki, klinik dentystycznych i płodności

Właściciele Medicovera wywodzą się ze Szwecji, ale pierwsze placówki zakładali nad Wisłą ponad 20 lat temu. Firma ma mocne związki z Polską, ale na debiut wybrała nie GPW, lecz giełdę w Sztokholmie. IPO było sukcesem, kurs akcji wzrósł o 17 proc., a wartość oferty wyniosła 239 mln EUR (prawie 1 mld zł). Pieniądze z debiutu pójdą na spłatę zadłużenia, co da spółce możliwość zaciągnięcia długu na poziomie 250 mln EUR (ponad 1 mld zł), który ma być wykorzystany na inwestycje i przejęcia.

— Wpływy z debiutu chcemy inwestować proporcjonalnie do skali naszej obecności na rynku — polski generuje około 45 proc. naszych przychodów. Dwie trzecie wpływów zainwestujemy prawdopodobnie w Polsce i Niemczech — mówi Fredrik Rågmark, CEO Medicovera. Spółka, która miała 46 mln EUR (201 mln zł) EBITDA w 2016 r. przy 497 mln EUR (2,2 mld zł) przychodów, chce się rozwijać głównie w trzech obszarach — klinik dentystycznych, diagnostyki i klinik płodności.

— Stale monitorujemy rynek pod kątem akwizycji. Obecnie nie ma wielkich transakcji, ale rysują się możliwości przejmowania małych i średniej wielkości firm — mówi Fredrik Rågmark.

Gotowi do kupna

Najbardziej atrakcyjnym podmiotem do kupienia może być Diagnostyka. Fundusz Mid Europa Partners chce wystawić na sprzedaż rynkowego lidera w obszarze diagnostyki na początku przyszłego roku.

Laboratoria Synevo, których właścicielem jest Medicover, to numer trzy na rynku i tylko 12 proc. przychodów spółki w tym segmencie. W rywalizacji o Diagnostykę Medicover ma jednak małe szanse z inwestorami finansowymi, którzy chcą stworzyć na jej bazie platformę do ekspansji w regionie.

— Oczywiście przyjrzymy się tej spółce, gdy oferta pojawi się na rynku. Spodziewam się jednak, że wśród inwestorów będzie ostra konkurencja, która wywinduje ceny powyżej kwoty, jaką jesteśmy gotowi zapłacić — mówi Fredrik Rågmark.

Kliniki dentystyczne i płodności to priorytety w rozwoju Medicovera, ale spółka startuje z niskiej bazy. Stomatologia to tylko 2 proc. przychodów Medicovera w Polsce. Ewentualne akwizycje nie będą miały dużej skali lub będą oddalone w czasie.

— Szukamy możliwości rozwoju w tych dwóch obszarach z myślą o uzupełnieniu naszych dotychczasowych usług. Rynek dentystyczny jest mocno rozdrobniony. W najbliższym czasie udział tego segmentu w przychodach może wzrosnąć o 1 pkt. proc. Chętnie kupilibyśmy kliniki płodności, ale ewentualnych transakcji spodziewam się w dalszej przyszłości — mówi Fredrik Rågmark. Medicover szuka też możliwości rozwoju w obszarze nowych technologii, które coraz częściej będą zastępowały lekarza.

Szpital do poprawki

Zanim pojawią się ciekawe możliwości akwizycyjne, Medicover będzie rozwijać się organicznie. To główna ścieżka rozwoju spółki, która przez akwizycje dodała jedynie 30 proc. przychodów przez wszystkie lata działalności.

Do końca 2018 r. fima chce otworzyć 32 placówki we wszystkich krajach, w którychdziała (dane obejmują zmianę lokalizacji dotychczasowych), z czego 24 to punkty pobrań i laboratoria, a osiem — przychodnie i ambulatoria. Obecnie Medicover ma ponad 100 centrów medycznych w siedmiu krajach, 91 laboratoriów i 454 punktów pobrań. W planach jest też rozbudowa szpitala w Warszawie.

— Kupiliśmy już grunt w pobliżu obecnej placówki i analizujemy możliwości jej rozszerzenia. Obłożenie szpitala jest na tyle duże, że zbliża się do granic wydolności. Dlatego na razie nie myślimy o żadnych nowych specjalizacjach, lecz o zwiększeniu liczby łóżek na bazie dotychczasowej oferty — mówi Fredrik Rågmark. To jednak dopiero wstępne przymiarki — spółka nie złożyła jeszcze wniosku o pozwolenie na budowę.

OKIEM EKSPERTA

Nie tak łatwo konsolidować

MACIEJ CIEŚLAK

partner zarządzający Holon Consultants

Obecnie potencjalnymi celami akwizycji są przede wszystkich placówki ogólnej opieki zdrowotnej, z których wiele szuka inwestora. Spodziewam się jednak, że POZ-y będą na razie konsolidować mniejsi inwestorzy. Dopiero za 2-3 lata powstaną na ich bazie podmioty na tyle duże, by były atrakcyjne dla gracza takiego jak Medicover. Diagnostyka raczej nie będzie wystawiona na sprzedaż w tym roku, najpierw powinna poprawić efektywność po okresie szybkiego budowania rynku i w obliczu dużej konkurencji obniżającej marże.

Kliniki dentystyczne są na tyle atrakcyjnym celem akwizycyjnym, na ile można na ich bazie stworzyć specjalistyczne usługi. Tylko wtedy można uzyskać korzyści skali, związane z dostępem do know-how i zakupem nowoczesnego sprzętu w branży, w której jest deficyt lekarzy, a wynagrodzenia mają duży udział w przychodach.