Sytuacja gospodarcza się poprawia, ale nadal prawie połowa firm ma problemy z terminowym odzyskiwaniem należności od swoich klientów, a 92 proc. przedsiębiorców takie kłopoty poważnie przeszkadzają w prowadzeniu biznesu — wynika z najnowszej edycji raportu BIG InfoMonitora o zatorach płatniczych. Zdaniem Mariusza Hildebranda, wiceprezesa spółki, może to wynikać z faktu, że na tle lepszej sytuacji gospodarczej widoczna jest także ostra konkurencja, obniżki marż i presja wzrostu płac.

— Do tego nie działa Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która weszła w życie w 2013 r. i prawdopodobnie będzie wycofywana. Przedsiębiorcy narzekają bowiem, że zamiast mobilizować do szybszych płatności, wzbudza kreatywność do odnajdywania sposobów na obejście wprowadzonych przez nią zasad — mówi Mariusz Hildebrand.
Badanie BIG Info Monitora pod lupę wzięło 600 firm, które mają co najmniej dwóch odbiorców, tak żeby odsiać pojedyncze osoby prowadzące działalność gospodarczą.
W próbie było 296 mikrofirm, zatrudniającychdo 9 osób, 203 małe firmy zatrudniające do 49 pracowników, oraz 101 firm, które zatrudniają do 249 pracowników.
Działają one w branżach budowlanej, produkcyjnej, handlowej i usługowej. Indeks Zatorów Płatniczych BIG oceniający bezpieczeństwo prowadzenia działalności gospodarczej, który może przyjmować wartości od minus 100 do 100, znalazł się na poziomie 3 pkt. To bardzo niewiele. W wiosennej edycji badania, która nie uwzględniała jednak mikrofirm, wynosił on 12,6 pkt.
— Szczególnie negatywne podejście do tej kwestii mają mikroprzedsiębiorstwa i to ich odpowiedzi w największym stopniu wpływają na ostateczny kształt indeksu — przyznaje Mariusz Hildebrand.
Indeks dla mikroprzedsiębiorstw znalazł się na poziomie zaledwie 1,5 pkt. Pesymizm najmniejszych przedsiębiorców jest jednak uzasadniony.
— To oni najczęściej zawierają umowy ze sporo większymi od siebie kontrahentami, którzy celowo zwlekają z zapłatą, finansując się dzięki temu tanim kosztem — twierdzi Mariusz Hildebrand. Aż 64 proc. firm z zatorami płatniczymi przyznało, że aby współpracować z dużymi firmami, akceptuje ich długi termin płatności.
Powszechnie stosowane są również inne praktyki — takie jak propozycje zapłaty w ratach (zdarza się to 42 proc. firm, które mają problem z zatorami), czy też propozycje zapłaty na czas, ale mniejszej kwoty, niż widnieje na fakturze (23 proc.). Ponadto w co czwartej mikrofirmie udział przeterminowanych należności jest na poziomie 20-40 proc., a w co dwunastej przekracza 40 proc.
Co dziesiąta czeka na ponad 100 tys. zł, choć średnia zaległa kwota w tym segmencie to 35 tys. zł. W małych firmach wynosi ona ponad 50 tys. zł, a w średnich prawie 90 tys. zł. Jeśli chodzi o branże — skutki zatorów najmocniej odczuwa budowlanka oraz produkcja, gdzie problemy z zachowaniem płynności ma odpowiednio 67 proc. i 56 proc. firm z zatorami. W branży handlowej oraz usługowej ten problem dotyczy 40 proc. i 31 proc. badanych.