Były pracodawca Michała Gajewskiego nie chce mu skrócić okresu zakazu konkurencji. Szefem BZ WBK zostanie prawdopodobnie dopiero jesienią.
9 sierpnia Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) sześcioma głosami za i przy jednym wstrzymującym się zgodziła się na powołanie Michała Gajewskiego na prezesa BZ WBK. Najważniejsze stanowisko w trzecim co do wielkości banku było nieobsadzone od listopada 2015 r., kiedy Mateusz Morawiecki porzucił tę posadę dla teki wicepremiera i ministra rozwoju.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Były pracodawca Michała Gajewskiego nie chce mu skrócić okresu zakazu konkurencji. Szefem BZ WBK zostanie prawdopodobnie dopiero jesienią.
9 sierpnia Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) sześcioma głosami za i przy jednym wstrzymującym się zgodziła się na powołanie Michała Gajewskiego na prezesa BZ WBK. Najważniejsze stanowisko w trzecim co do wielkości banku było nieobsadzone od listopada 2015 r., kiedy Mateusz Morawiecki porzucił tę posadę dla teki wicepremiera i ministra rozwoju.
JESIENNY FINAŁ:
Niezależnie od tego, czy były pracodawca zgodzi się skrócić zakaz konkurowania czy nie, za kilka tygodni Michał Gajewski obejmie funkcję prezesa BZ WBK. Niesmak jednak pozostanie.
ARC
Tego samego dnia BZ WBK powiadomił w komunikacie bieżącym o decyzji nadzoru i zapowiedział, że „o dniu objęcia funkcji prezesa zarządu przez pana Michała Gajewskiego bank poinformuje w oddzielnym raporcie”. Jak wynika z naszych informacji, na to trzeba będzie jeszcze poczekać.
Centrala załatwi
Wybór następcy Mateusza Morawieckiego trwał nadzwyczaj długo, bo aż siedem miesięcy, co jest o tyle zaskakujące, że od początku murowanym kandydatem był Michał Gajewski, odpowiedzialny za detal wiceprezes Millennium Banku. Z naszych informacji wynika, że od początku lojalnie informował swojego pracodawcę, że zamierza aplikować o pracę w BZ WBK.
Jasne też było, że będzie chciał niezwłocznie po wyborze objąć stanowisko prezesa, żeby zakończyć okres bezkrólewia w banku. 16 maja rada nadzorcza BZ WBK namaściła Michała Gajewskiego na stanowisko, zastrzegając w komunikacie, że objęcie funkcji „nastąpi w dniu uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego oraz nie wcześniej niż przed wygaśnięciem jego zobowiązań związanych z dotychczasowym zatrudnieniem”. Pierwszy warunek został już spełniony. Gorzej jest z drugim. Według naszych rozmówców, Michał Gajewski był przekonany, że odejdzie z Millennium za porozumieniem stron i rozstanie się z bankiem w dobrej atmosferze.
— Z centrali Santandera, głównego akcjonariusza BZ WBK, płynęły uspokajające sygnały, że sprawa zostanie załatwionana poziomie właścicieli — mówi jedno z naszych źródeł, zastrzegając anonimowość.
Zakaz do listopada
Szefem BCP Millennium jest Nuno da Silva Amado, do 2012 r. wiceprezes Banco Santander Totta w Portugalii, osoba dobrze zatem znana w siedzibie Santander Group pod Madrytem.
Jest on również wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Millennium, zatem o sprawie musi być dobrze poinformowany. Kiedy jednak pojawił się komunikat BZ WBK o zakończeniu poszukiwań prezesa, Millennium wydawało się mocno zaskoczone takim obrotem sprawy i perspektywą odejścia Michała Gajewskiego. Emocje były o tyle zasadne, że niespełna rok wcześniej z bankiem pożegnał się poprzedni szef detalu — Artur Klimczak.
— Millennium usztywniło stanowisko wobec swojego byłego już wiceprezesa w sprawie zniesienia zakazu konkurowania. Wygląda na to, że go nie zmieni — mówi jeden z naszych rozmówców. Mimo braku zgody byłego pracodawcy na wcześniejsze przejście Michała Gajewskiego do BZ WBK KNF dała zgodę na objęcie przez niego nowego stanowiska. Najwyraźniej uznała, że upór Portugalczyków nie jest przeszkodą do zatwierdzenia nominacji rady nadzorczej BZ WBK.
Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF, wyjaśnia, że Michał Gajewski obejmie po prostu posadę po wygaśnięciu zakazu konkurencji. Według naszych ustaleń, stanie się to z początkiem listopada. Do tego czasu p.o. prezesa będzie Gerry Byrne, przewodniczący rady nadzorczej. Czasowym szefem banku został 9 listopada 2015 r. Fotel prezesa przekaże w ręce Michała Gajewskiego niemal w pierwszą rocznicę sprawowania funkcji p.o. Gerry Byrne nadal będzie brał udział w operacyjnym zarządzaniu bankiem.
Według naszych informacji, szef rady nadzorczej umówił się z centralą Santandera, że przez dwa lata to on będzie odpowiadał za operacje w Polsce, dając Michałowi Gajewskiemu czas na pełne wdrożenie się w sprawy BZ WBK. Millennium Bank odmówił nam komentarza, a Michał Gajewski nie zareagował na próby nawiązania kontaktu.