Millennium zostaje portugalskie

Emil Górecki
opublikowano: 2015-03-27 00:00

BCP wycofa się z Polski, dopiero wówczas, gdy znajdzie się pod ścianą.

Wyrok na Millennium ponownie odroczony. Bank w najbliższym czasie raczej nie pójdzie pod młotek. Właściciel, portugalski Millennium BCP, wystawił na sprzedaż tylko część pakietu akcji: 15 proc. z kontrolowanych 65 proc. Zainkasował za nie 1,24 mld zł. Potwierdziły się informacje „PB”, który jesienią 2014 r. pisał o przygotowaniach do tej transakcji. Wygląda na to, że Portugalczycy chcą pozostać w Polsce tak długo, jak to możliwe. Dariusz Górski, analityk DM BZ WBK, zwraca uwagę, że gdyby BCP sprzedał cały pakiet inwestorowi strategicznemu, mógłby liczyć na dodatkową premię, o którą będzie trudniej przy sprzedaży 50,1 proc. akcji.

Bloomberg

Portugalczycy już raz, w 2012 r., wystawili na licytację polski bank, przymuszeni problemami na własnym rynku bankowym. Wycofali się z tych planów, gdy dostali rządową pomoc wysokości 3 mld EUR, na którą zgodziła się Komisja Europejska pod warunkiem realizacji planu restrukturyzacyjnego, obejmującego m.in. sprzedaż aktywów zagranicznych (z wyłączeniem Banku Millennium). W ramach kolejnej tury negocjacji z 2014 r. strony uzgodniły, że polski bank pozostaje na liście „core’owych” biznesów do czasu zwrotu publicznych pieniędzy, co ma nastąpić z końcem 2016 r. Wtedy zapadną ostateczne decyzje, co dalej z Millennium.

BCP jest jeszcze winien rządowi 750 mln EUE z terminem płatności do grudnia 2016 r. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży pakietu akcji Millennium nie pójdą jednak na uregulowanie tego rachunku, lecz na podwyższenia kapitałów spółki matki. BCP był jednym z nielicznych dużych banków w UE, które nie przeszedł stress testów europejskiego nadzoru finansowego w październiku 2014 r. Bank tłumaczył wprawdzie, że badania zostały zrobione przed emisją akcji, przeprowadzoną latem ubiegłego roku na uzupełnienie kapitałów, ale nawet po tamtym dokapitalizowaniu wciąż ma problem z osiągnięciem regulacyjnych wymogów. Na koniec 2014 r. współczynnik adekwatności kapitałowej banku (zgodny z wymogami CRD IV) wynosił 8,9 proc. wobec minimum wynoszącego 10 proc. Pieniędzy ze sprzedaży akcji Millennium wystarczy tylko na zasypanie połowy luki w kapitałach.

Dla Portugalczyków bank w Polsce to prawdziwa perła w koronie lub raczej deska ratunku. BCP od wielu lat przynosi straty. Dwa lata temu ujemny wynik wyniósł aż 740 mln EUR, a przed rokiem minus 217 mln EUR. W tym samym czasie Bank Millennium pokazał rekordowy zysk wynoszący 155 mln EUR. Z naszych informacji wynika, że Portugalczycy oczekują w tym roku wzrostu wyniku w Polsce do około 200 mln EUR. Na ich plany wobec Millennium istotny wpływ mogą mieć przetasowania na portugalskim rynku bankowym. Na początku marca Isabel dos Santos, miliarderka rodem z Angoli, zaproponowała BCP fuzję z Banco BPI, w którym posiada 18 proc. akcji. W przeszłości banki już zrobiły dwa podejścia do połączenia (w tym jednego wrogiego w wykonaniu BCP), ale zakończyły się fiaskiem. BPI jest czwartym bankiem w kraju, z biznesami w Angoli i Mozambiku.

W tych krajach działalność prowadzi również BCP. Ponadto największym jego akcjonariuszem jest Sonangol, państwowa firma naftowa z Angoli. Trzeba też dodać, że Isabel dos Santos jest córką prezydenta tego kraju. W liście wysłanym do BCP przekonuje, że po fuzji powstałby duży gracz w Portugali z core’owym biznesem w Angoli, Mozambiku i w Polsce. Kurs akcji BCP na wieść o planach sprzedaży akcji Millennium zareagował spadkiem o ponad 5 proc. Później strata zmniejszyła się do 2 proc.