W nowej perspektywie UE, tak jak obecnie, będzie program operacyjny poświęcony usługom cyfrowym. Projekty będą jednak krótsze, mniejsze, a akcenty rozłożone nieco inaczej
W poświęconym cyfryzacji Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa (POPC), który po raz pierwszy pojawił się w perspektywie UE na lata 2014-20, na cyfryzację zaplanowano blisko 2,2 mld EUR. Pieniądze są podzielone na tzw. osie priorytetowe. Wśród nich najważniejsze to powszechny dostęp do szybkiego internetu, na który pierwotnie planowano przeznaczyć 1 mld EUR, i e-administracja, na którą przewidziano 0,95 mld EUR.

Projekty IT związane z administracją, jak to zwykle bywa, nie szły gładko, więc w ostatecznym rozrachunku pula na ten obszar zmniejszyła się na rzez światłowodów i kompetencji cyfrowych.
POPC 2...
Obecnie zbliża się nowa perspektywa budżetowa UE. Już wiadomo, że w nowym rozdaniu będzie program poświęcony cyfryzacji.
— Program Operacyjny Polska Cyfrowa 2 jest wprost zapisany w założeniach do projektu umowy partnerstwa między Polską a Komisją Europejską — mówi Wojciech Szajnar, dyrektor Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC), czyli instytucji, która zarządza POPC.
Są też mniej optymistyczne informacje.
— W przyszłej perspektywie finansowej będzie mniej pieniędzy. Komisja zaproponowała dla wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej pulę mniejszą o 23 proc. Powtarzamy sobie, że robimy bardzo ważne rzeczy, więc to niemożliwe, żeby obcięto nam fundusze, ale prawda jest taka, że zapewne zostaną obcięte wszystkim. Priorytetem komisji w nowej perspektywie będzie klimat i na to będzie przeznaczone około 40 proc. budżetu polityki spójności. Na inne rzeczy będzie mniej — mówi Wojciech Szajnar.
...po nowemu
Z wypowiedzi szefa CPPC wynika, że w nowym programie nastąpi sporo zmian, nie będzie już np. wielkich projektów z obszaru e-administracji, trwających latami.
— W nowym POPC obowiązywać będzie tzw. zasada n+2, co oznacza, że będziemyfinansowali projekty krótsze i mniej skomplikowane. Szczególnie dotyczy to projektów z obszaru e-usług — wyjaśnia Wojciech Szajnar.
Z punktu widzenia centrum wielkie projekty generują większe ryzyko co do terminowości i rozliczenia. Mają też inne wady.
— Po podpisaniu umowy o dofinansowanie z projektów często uchodzi impet, a zespół realizacyjny myśli, że ma mnóstwo czasu. Szybko jednak zaczyna go brakować — mówi szef CPPC.
Nowy program ma być bardziej elastyczny. — Program ustala się na siedem lat, więc dużą wagę przykładamy do tego, by procedury były jak najmniej ograniczające. Przykładowo chcemy, żeby było jak najmniej tzw. osi priorytetowych — deklaruje Wojciech Szajnar.
W nowym POPC ma być pięć priorytetów: sieci telekomunikacyjne, kompetencje cyfrowe, cyberbezpieczeństwo, dane i e-usługi. Podobnie jak w obecnym programie mogą pojawić się projekty w trybie pozakonkursowym, ale jako wyjątki od reguły. Wojciech Szajnar postuluje ograniczenie dowolności — w nowym POPC powinny się znaleźć wyłącznie projekty strategiczne, czyli dotyczące powszechnych usług.
— W obecnej perspektywie pojawiały się niszowe projekty skierowane do wąskiej grupy, np. dotyczący rejestracji jachtów, z którego skorzystają 4 tys. osób. Chcemy od tego odejść — mówi dyrektor centrum.
Pieniądze za rok
Szef CPPC zakłada, że jeśli w ciągu 3-6 miesięcy uda się podpisać określającą zasadnicze kierunki umowę partnerstwa między polskim rządem a Komisją Europejską, to przez kolejne 6-9 miesięcy będą negocjowane programy operacyjne. Nowe projekty powinny wówczas wystartować najpóźniej w połowie przyszłego roku. Centrum intensywnie pracuje nad pierwszą wersją nowego programu — chce ją zaprezentować w przyszłym kwartale.
— Nie ma jeszcze wszystkich założeń finansowych i prawnych, ale cały czas rozmawiamy o projektach e-usługowych, które muszą być koncepcyjnie i organizacyjnie przygotowane do wdrażania. W optymistycznym scenariuszu pierwsze konkursy z nowego POPC ogłosimy w przyszłym roku — mówi Wojciech Szajnar.
5,2 mln - tylu Polaków, ponaddwukrotnie więcej niż przed rokiem, używa profilu zaufanego, czyli narzędzia do identyfikacji w elektronicznych kontaktach z państwem. To ilustruje skalę wykorzystania publicznych e-usług na różnych platformach i portalach rządowych.
Miliardy do wydania
Na liście projektów finansowanych z POPC widnieje blisko 500 pozycji. Większość wciąż jest w toku. Największy jest projekt BGK, który otrzymał blisko 1,2 mld zł na wspieranie pożyczkami operatorów telekomunikacyjnych budujących sieci. NASK za blisko 500 mln zł buduje Ogólnopolską Sieć Edukacyjną, dzięki której wszystkie szkoły mają uzyskać dostęp do szerokopasmowego internetu. Instytut realizuje także m.in. projekt systemu do elektronicznego zarządzania dokumentacją administracji publicznej za blisko 50 mln zł.
Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia pracuje nad P1 (platforma do gromadzenia i udostępniania danych o zdarzeniach medycznych) — to druga faza niezbyt udanego projektu, który rozpoczął się ponad dekadę temu. Najsprawniej idzie wydawanie pieniędzy na światłowody — operatorzy telekomunikacyjni są największymi beneficjentami programu. Podpisano z nimi umowy na 5,3 mld zł, z czego wydano 2,5 mld zł.
Projekty na wybojach
Wiele problemów generują realizowane w ramach POPC duże projekty związane z e-administracją. Beneficjent, zwykle urząd centralny, często musi udzielić wielu zleceń w ramach jednego projektu. Tymczasem owoce pracy wykonawców często wzajemnie od siebie zależą i niepowodzenie jednego elementu często oznacza fiasko całości. Doświadczyła tego m.in. Prokuratura Krajowa, która za ponad 100 mln zł realizowała projekt iSDA. W 2019 r. umowa musiała zostać rozwiązana z powodu poślizgu (funduszy nie udałoby się rozliczyć w wymaganym przez UE terminie) i projekt trzeba było zacząć od nowa.
Główny Urząd Geodezji i Kartografii z powodu problemów z przeprowadzeniem przetargów na trzy projekty (CAPAP — usługi związane z informacją przestrzenną, ZSIN faza II — system informacji o nieruchomościach oraz K-GESUT — ewidencja uzbrojenia terenu) realizowane z funduszy UE zrezygnował z około 190 mln zł dofinansowania. Niepowodzenia mają na koncie także inne instytucje. W 2018 r. Ministerstwo Finansów musiało zrezygnować z ponad 80 mln zł na projekt CVP, będący częścią e-Podatków. Części dotacji na e-administrację nie zdołały też wykorzystać resort sprawiedliwości, PFRON i Ministerstwo Cyfryzacji.
OKIEM EKSPERTA
Zacznijmy od analizy
PIOTR MIECZKOWSKI, dyrektor zarządzający fundacji Digital Poland
Nie mamy wiele czasu na stworzenie POPC2 — program powinien nabrać kształtu do połowy 2020 r. By lepiej wykorzystać środki unijne, należy przeanalizować pozycję Polski w DESI [Digital Economy & Society Index mierzący cyfryzację kraju — red.] oraz indeksach dotyczących innowacyjności, takich jak Bloomberg Innovation Index, IMD World Digital Competitiveness czy Global Innovation Index.
Następnie rząd powinien zadziałać w tych obszarach, w których przyniesie to największy efekt. Należy też dokonać dogłębnej analizy stanu szeroko rozumianej cyfryzacji, w tym sztucznej inteligencji, big data i kompetencji cyfrowych w Polsce, oraz zaprojektować wspólnie z fundacjami i sektorem prywatnym stan docelowy. Niestety z racji niedofinansowania dotychczas powstało u nas niewiele profesjonalnych opracowań w tym zakresie. Żeby nie powielić błędów z pierwszej edycji POPC, należy też przygotować opracowania dotyczące zwrotu poniesionych kosztów i efektów poszczególnych inicjatyw.
W zakresie infrastruktury warto dodać możliwość dofinansowania sieci 5G, która zapewnia przepływność zbliżoną do sieci światłowodowych i pozwala zapewnić łączność np. w trudno dostępnych miejscach kraju. Doprowadzenie światłowodu do oddalonych gospodarstw domowych oznacza gigantyczne koszty — nawet dziesięciokrotnie wyższe. Powinien też powstać przegląd narzędzi, np. do e-learningu, a następnie kursy MOOC [kurs online otwarty dla nieograniczonej liczby uczestników — red.].
Potrzebna jest promocja, bo narzędzi mamy już kilka (m.in. w PARK, NASK, PFR czy Instytut OPI), jednak z powodu rozdrobnienia nie osiągamy efektu skali. Przede wszystkim jednak powinniśmy współpracować ponad podziałami, gdyż sam rząd, firmy czy fundacje nie są w stanie trwale zmienić miejsca Polski w indeksach.
Sprawdź program konferencji "Bezpieczne i efektywne zarządzanie danymi", 2 czerwca 2020, Warszawa >>
Podpis: Grzegorz Suteniec