Wcześniej w lutym indeksy amerykańskich rynków akcji znalazły się o 10 proc. poniżej ostatnich szczytów z końca stycznia, co spełniało definicję technicznej korekty.

Sheets uważa, że po pierwszym kwartale sytuacja stanie się bardziej skomplikowana.
- Po marcu rynki będą musiały musiały liczyć się z rosnącą inflacją bazową, spadkiem PMI, niespodziankami gospodarczymi i całkiem możliwe, że z rewizją wyników – powiedział.
Sheets ujawnił, że modele cyklów stosowane przez Morgan Stanley sugerują, że rynki rozwinięte są w końcowym etapie fazy końca cyklu.
- Drożejące akcje, rosnąca inflacja, zacieśnienie polityki monetarnej, wzrost cen surowców i wyższa zmienność, to naszym zdaniem całkiem normalna realizacja wzorca - stwierdził strateg Morgan Stanley.
Sheets zwraca uwagę, że obecnie dobre dane wciąż są przeciwwagą dla obaw wzrostu inflacji.
- Raportowane zyski jak dotąd były lepsze od prognoz o około 5 procent w USA – podkreślił. - Sytuacja stanie się jednak bardziej skomplikowana po pierwszym kwartale – dodał.